Wcześniej, przed oficjalną uroczystością, bo o godzinie 16:00, odbyła się polowa msza święta w intencji myśliwych, celebrowana przez ks. proboszcza z Wyszyny - Włodzimierza Pawłowskiego. Po jej zakończeniu wszyscy zgromadzili się, aby świętować rocznicę. Na otwarcie uroczystości odegrano sygnał w wykonaniu trębaczy pt. „Na powitanie” , po czym wprowadzono poczet sztandarowy Koła Łowieckiego. Powitania gości oraz dalszego prowadzenia imprezy dokonał prezes Koła - Marian Mirosław Marczewski. Zabrał on głos jako pierwszy, wygłaszając przemówienie na temat Koła Łowieckiego „Sokół”, które obecnie zrzesza 46 członków macierzystych. Wspomniał on o obecnej sytuacji w kwestii zwierzyny, czy też o zmianach, jakie dokonują się na terenach łowieckich. Wspomniano o zmniejszeniu się populacji zwierzyny łownej i ptactwa oraz o podjętych próbach przeciwdziałania temu zjawisku. Zebrani goście mogli zapoznać się z sumą kosztów odszkodowań, które zostały w ubiegłym roku wypłacone ze względu na powstałe szkody przez zwierzynę. Była to niebagatelna kwota 14 000 złotych.

Najważniejszym przesłaniem wszystkich wystąpień były jednak gratulacje i życzenia wielu kolejnych lat działania dla Koła Łowieckiego i jego myśliwych. Padło wiele charakterystycznych życzeń tj. : "darz bór", "aby św. Hubert darzył", czy "aby łowy były obfite i bezpieczne".

Podczas obchodów rocznicowych wręczono również odznaczenia za zasługi dla łowiectwa. Kapituła zdecydowała, by najwyższe łowieckie odznaczenie „Złom” otrzymał myśliw Konrad Pastuszka. Ponadto „Złoty Medal Zasługi Łowieckiej” został zawieszony na piersi Zbigniewa Ciesielskiego. Dodatkowo prezes Koła „Sokół” postanowił wyróżnić i uhonorować trzech swoich kolegów, z którymi niejednokrotnie polował. Podziękowania od M. M. Marczewskiego otrzymali Zygmunt Kałużny, Jerzy Krócki oraz Czesław Stasikowski. Tych wszystkich, którzy niestety nie doczekali tegorocznej rocznicy, uczczono minutą ciszy.

Do wzięcia udziału w uroczystości zaproszony został Zespół Sygnalistów Myśliwych „Ogar” przy ZOPZŁ w Koninie pod kierownictwem Andrzeja Kapuścińskiego, którzy odgrywając sygnały uświetnili całe wydarzenie. W sobotę swoimi dźwiękami umilała czas czwórka sygnalistów, cały zespół liczy jednak 8 trębaczy.

Po zakończeniu oficjalnej części nastąpił czas biesiadowania i świętowania rocznicy.

A.Wojtyra-Kowalska