Temat monitoringu oraz utrzymania ładu i porządku w miasteczku pojawiał się od czasu do czasu na sesjach Rady Miejskiej w Dobrej. O sprawie mówiono także podczas piątkowej, nadzwyczajnej sesji. Kamery pojawiły się już w centrum Dobrej, elektroniczne „oczy” obserwować będą okolicę także z perspektywy budynku Centrum Kultury oraz hali sportowej.

Jak zauważył wiceburmistrz Gajewski, wśród mieszkańców nagle pojawiły się głosy niezadowolenia oraz sugestie, że ktoś tu sobie robi Big Brothera. Jacek Gajewski kategorycznie zaprzecza temu, że monitoring będzie źródłem ciekawostek i rozrywki za publiczne pieniądze. Nie o to w tym chodzi.

– Wymagane było podjęcie pewnych kroków w kierunku poprawy bezpieczeństwa. Jednym z najlepszych sposobów jest właśnie monitoring. Te kamery funkcjonować będą w tzw. dedykowanej sieci. To nie jest sieć internetowa. Obraz z nich nie będzie dostępny w internecie. Nie będzie się można gdzieś logować i oglądać, jak ktoś coś robi na skrzyżowaniu czy w parku. Urządzenia są tylko podłączone do centrum monitoringu, które mieści się na terenie Komisariatu Policji w Dobrej. Wgląd do monitoringu mają tylko i wyłącznie upoważnione osoby. Są to policjanci i upoważnione osoby z Urzędu Miejskiego – wyjaśniał wiceburmistrz wskazując, że monitoring musi spełniać wymogi, związane z ustawą o ochronie danych osobowych.

Jak można było usłyszeć podczas sesji, kamery już są, ale monitoring nie został jeszcze uruchomiony. Dopinane są ostatnie szczegóły przedsięwzięcia. Niebawem na terenie Dobrej pojawią się tablice informujące, że jest to miejscowość monitorowana.

AW