#MuremZaŚwierkiem - pod takim hasztagiem w dniu wczorajszym w mediach społecznościowych wybuchła istna bomba niezadowolenia. Młodzi ludzie, rodzice, a także osoby znające Świerka i szkołę w Kaczkach komentują niezrozumiałą i nielogiczną ich zdaniem decyzję o przyspieszonej procedurze konkursowej. Wszyscy jednogłośnie negują sytuację i odbierają ją jako nieetyczną formę usunięcia Krzysztofa Świerka ze szkoły.

Jedną z pierwszych form protestu mającą przynieść pozytywne zakończenie ma być organizowany w piątek protest – strajk – pikieta przed Zespołem Szkół Rolniczych w Kaczkach Średnich. Już ponad 600 osób (stan na godz 15.00 10 grudnia) zadeklarowało udział w proteście. Są także plany na kolejne akcje mające na celu wpłynięcie na skandaliczną decyzję Zarządu Powiatu i jej zmianę. Protest planowany jest o godzinie 8.15 przed budynkiem ZSR w Kaczkach Średnich.

Echo wczorajszych publikacji przewija się także w korespondencji, jaką otrzymujemy na redakcyjną skrzynkę oraz w rozmowach telefonicznych. Już dziś od rana otrzymaliśmy kilka listów wyrażających oburzenie i niezrozumienie zaistniałej sytuacji. Odebraliśmy także telefony od wzburzonych rodziców żądających wręcz zmasowanych działań, aby problem rozwiązać. Na Facebooku powstają grupy wsparcia nawet o tak wymownej nazwie jak Kaczkowski Ruch Oporu.  W komentarzach na forach na decyzję Zarządu Powiatu, krótko mówiąc, wylewane są pomyje. Jak widać, opinia publiczna jest całym zamieszaniem bardzo rozgoryczona.

Dlaczego władze powiatu strzelają sobie w kolano?
Nie inaczej nazwać należy decyzję Zarządu Powiatu z Dariuszem Kałużnym na czele, jak właśnie nieprzemyślanym strzałem w kolano. Starostwo Powiatowe dobrze wiedziało o opinii, jaką musi uzyskać Świerk i o terminie jej otrzymania. Zatem ustalenie 24 grudnia jako daty finalnej nadsyłania zgłoszeń do konkursu wydaje się być działaniem zamierzonym i skierowanym przeciwko obecnemu dyrektorowi. Strzałem w kolano okaże się całe zamieszanie, którego początek mamy możliwość obserwowania i którego pierwszym naocznym efektem będzie planowany piątkowy protest w Kaczkach. Zarząd Powiatu musi mieć także świadomość, że nie będzie to pierwsza i ostatnia próba wpłynięcia na zmianę decyzji przez lokalną społeczność. Tak mocny zryw w zaledwie dwa dni  wskazuje, że problem będzie narastał i eskalował. W przypadku braku zmiany decyzji osoba, która zostanie wybrana na nowego dyrektora musi także liczyć się z konsekwencjami w relacjach z personelem, uczniami i rodzicami. Choć od strony prawnej wszystko będzie w porządku, to jednak od strony etycznej nowowybrana osoba będzie spalona od samego początku swojej pracy w Kaczkach.