Było pysznie i inspirująco! Dzikie gotowanie w Krwonach
A gdyby tak na przydrożną łąkę spojrzeć jak na niezwykle bogato zaopatrzoną spiżarnię i aptekę w jednym? Kaja Nowakowska i Gosia Ruszkowska, autorki bloga Mead Ladie, zachęcały do tego uczestniczki warsztatów kulinarno-fermentacyjnych, które w środę, 9 sierpnia, odbywały się w Krwonach.
Koszyk, nożyczki i ruszamy w łąki. A tam czeka na nas bogactwo smaków, o których istnieniu wiedziały nasz prababki, a my zwyczajnie zapomnieliśmy. Zamiast kupować rukolę pakowaną w plastikowe opakowanie, możemy za darmo skorzystać z dwurzędu, czyli dzikiej wersji tej rośliny, identycznej w smaku! Zaskoczy nas bogactwo jadalnych kwiatów o słodkim miodowym smaku, których użyjemy jako dekoracyjnego składnika sałatek i kanapek i ziół, które wykorzystamy jako naturalne zamienniki aptekarskich specyfików. Z korzenia cykorii zrobimy kawę, a z utlenionych liści wierzbówki albo nawłoci pyszną i delikatną herbatę.
Wszystko pyszne, zdrowe, w zasięgu ręki i za darmo. Jest tylko jeden problem – mało kto o tym wie. Dlatego, gdy na zaproszenie Fundacji ze Smakiem do Krwon przyjechały dwie znawczynie tematu, propagatorki dzikiej kuchni i siły fermentacji, czyli Kaja Nowakowska i Gosia Ruszkowska, na trzygodzinne warsztaty zgłosiło się kilkanaście pań.
Najpierw odbyła się lekcja w plenerze, czyli spacer po pobliskiej łące. Okazuje się, że już samo wyjście za płot, to zaproszenie do świata dzikich roślin, z których dobroczynnego działania, mało kiedy zdajemy sobie sprawę. Krwawnik, dziewanna, dziurawiec, serdecznik, pokrzywa – to naturalne remedia na popularne ludzkie przypadłości. Przetworzone w odpowiedni sposób, posłużą nam i naszym bliskim. I wcale nie mają długiej listy działań ubocznych.
Potem pora na dzikie gotowanie w praktyce. Wspólnie z autorkami dwóch książek: „Dzikie smaki. Kuchnia zwariowanego zbieracza roślin” oraz „Dzikie kiszonki i inne fermentacje”, oddałyśmy się praktycznej nauce gotowania z zebranego zielska:) Przygotowałyśmy kiszoną paprykę, przyprawioną kwiatami dzikiego czosnku, pieprznicą, liśćmi chrzanu i igłami świerkowymi, owocowy ocet z nasionami dzikiej marchwi, utlenianą herbatę z liści wierzby i nawłoci, „dzikie czekoladki”, czyli czekoladowe kulki z kaszy jaglanej obtoczone w sproszkowanych kwiatach i grzybach i podpłomyki ze świeżymi nasionami pokrzywy. Było pysznie i inspirująco!
Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72