Płeć piękna z gm. Turek świętowała na ludowo
Wójt, radny, kelner – każdy mężczyzna, który w sobotę 14 marca znalazł się w Zajeździe Staropolskim w Olszówce, musiał poczuć się jak bohater „Seksmisji” Juliusza Machulskiego, otoczony ogromnym tłumem przedstawicielek płci pięknej. Tego dnia w tymże lokalu pojawiło się ponad 900 pań z terenu gminy Turek, a może nawet blisko 1000, by razem celebrować (z malutkim poślizgiem) Dzień Kobiet.
Wszystkie przybyłe do Olszówki panie powitał wójt w towarzystwie radnych. Karol Mikołajczyk sypał tego popołudnia żartami jak z rękawa, wskazując zarazem całkiem serio, że kobiety to istoty niezwykłe, gdyż nierzadko w swoim życiu muszą w zadziwiający sposób łączyć pracę zawodową z rolami żony, matki, kucharki, sprzątaczki i kochanki w jednym. – Z kobietami wielka bieda, lecz bez kobiet żyć się nie da! – żartował Karol Mikołajczyk, życząc wszystkim paniom spełnienia marzeń, spokoju oraz miłości.
O dobre humory pań zadbali także członkowie ,Zespołu wokalno-tanecznego ,,Znad Swędrni'' i kapeli ludowej ,,Znad Swędrni', by zaprezentować niezwykłą inscenizację, której częścią stali się wszyscy widzowie. Główną ideą „Goszczanowskiego wesela” było przypomnienie, jak taka właśnie zabawa wyglądała dawniej. Tak więc oto Zajazd Staropolski za sprawą odpowiedniej scenografii przeniósł widzów w przeszłość. Ci zobaczyli nie tylko sam obrządek wesela, ale też mieli okazję śledzić to, co je poprzedziło. Okazało się bowiem, że pewna chłopska para ma syna na wydaniu i zaczyna rozmyślać o znalezieniu mu małżonki. Niezbyt troszcząc się się o to, co myśli o tej kwestii ich potomek, sami wybierają odpowiednio atrakcyjną, pracowitą i - co ważne - majętną kandydatkę, po czym wysyłają do domu dziewczyny swatów, by ci dogadali się z rodzicami wiejskiej piękności.
Gdy wiadomo już było, kto ma ile bydła w obórce oraz ile mórg należy przekazać, by rodziny mogły się scalić, jasnym stało się, że wesele się odbędzie. W ten oto sposób publiczność inscenizacji miała okazję wysłuchać ludowych przyśpiewek i zobaczyć, jak parę młodą podejmowano w sali weselnej, jak się bawiono, jakie wznoszono toasty. Co ważne, zadbano także o to, by panie zgromadzone na „Goszczanowskim weselu” poczuły się jak prawdziwi goście, więc każda ze świętujących kobiet mogła zasmakować wędlin i ciast. Po zakończeniu „Goszczanowskiego wesela” przed mieszkankami gminy Turek wystąpiły "Dobrowianki".
foto: Arkadiusz Wszędybył
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72