PiS przeciwne zamordyzmowi w SP ZOZ
W sobotę 14 grudnia w turkowskiej siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa z udziałem Ryszarda Bartosika. Jej głównym tematem były aktualne wydarzenia, mające miejsce w szpitalu, a negatywnymi bohaterami spotkania stali się członkowie Zarządu Powiatu oraz nowy dyrektor placówki. Zdaniem radnego powiatowego Bartosika, osoby te w sposób niedopuszczalny wywierają naciski na szpitalnych związkowców, przy okazji nie radząc sobie z ratowaniem kondycji SP ZOZ.
Powodem zwołania konferencji stał się fakt zwołania w najbliższy poniedziałek spotkania dotyczącego przyszłości SP ZOZ, które ma się odbyć – co oczywiste – w szpitalu. Zaproszeni przez związki zawodowe na owo wydarzenie zostali m.in. radni miejscy i powiatowi. Tymczasem Ryszard Bartosik poinformował podczas konferencji, iż doszły do niego informacje, że obecnie stosuje się różnego rodzaju naciski na pracowników placówki, by ci zaniechali zorganizowania tegoż spotkania w dniu 16 grudnia.
– Dyrektor szpitala wystosował do związków zawodowych pismo, w którym zobowiązuje te organizacje do odwołania tego spotkania, odwołania zaproszeń. Chciałem wyrazić stanowczy sprzeciw wobec takich praktyk. Wiadomo komu podlega dyrektor - oczywiście Zarządowi Powiatu i wiadomo, za czyim przyzwoleniem takie działania się dzieją – mówił polityk PiS dodając, że związkowcy wykazują wiele dobrej woli decydując tego typu rozmowy i pertraktacje, zamiast np. uciekania się do strajku czy innych tego typu rozwiązań.
– Oświadczam, że my na to spotkanie przyjdziemy, w jakiejkolwiek formie miałoby się ono odbyć, bez względu na to, czy Zarząd Powiatu, starosta i wicestarosta na tym spotkaniu będą czy też nie. (…) Za co my tym panom płacimy, że oni nie chcą przyjść na tak ważne spotkanie? Dlaczego stosują takie metody? – mówił Ryszard Bartosik.
Samorządowiec z Kowali Pańskich stwierdził, iż pracownicy szpitala cierpią, podczas gdy nowy dyrektor już pokazuje negatywne przejawy swej polityki kierowania szpitalem, a członkowie Zarządu Powiatu nie kwapią się do realizowania planu naprawczego SP ZOZ.
Zdaniem Ryszarda Bartosika w szpitalu dochodzi obecnie wręcz do zamordyzmu i zamachu na wolność związkową, a władze powiatu najzwyczajniej w świecie nie mają już odwagi spotykać się z pracownikami SP ZOZ.
AW