W powiecie tureckim funkcjonują dziesiątki jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, jednak zaledwie 12 z nich figuruje w KSRG. Z czasem pojawił się pomysł, by i jednostka z Turku wreszcie mogła w nim zawitać, mając rzecz jasna silne wsparcie ze strony miasta. Burmistrz Antosik zdecydował jednak, że nie chce takiej decyzji podejmować ot tak bez przeprowadzenia konsultacji z radnymi, więc w programie czwartkowej sesji Rady Miejskiej znalazł się taki punkt, jak informacja dotycząca włączenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Turku do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Burmistrz Antosik chciał, żeby radni pochylili się nad zagadnieniem, gdyż obecność turkowskich ochotników w KSRG wiązałaby się z ponoszeniem pewnych kosztów.

Przekonany o tym, by pomóc strażakom i zrealizować ich marzenie był Maciej Marczewski. Radny mówił o tym, że przecież strażacy zapewniają, że póki co w roku 2015 poradzą sobie z funkcjonowaniem w oparciu o obiecane im już pieniądze i nie będą się w najbliższych miesiącach nagle domagać kolejnych kwot, a konieczność zwiększenia nakładów na OSP Turek pojawi się dopiero w latach kolejnych, po to, by jednostka mogła się rozwijać, uzupełniać sprzęt itp.  Maciej Marczewski wskazywał ponadto, że ciężko pojąć, że w tak dużym mieście jak Turek na straż ostatnio wydaje się 80 000 zł, z czego 20 000 zł i tak wędruje na orkiestrę. Pod tym względem – jak wskazał radny Marczewski – Turek deklasowany jest kompletnie przez pobliski Kawęczyn.

O tym, że warto wspomóc OSP Turek, mówił także zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej Turku. St. bryg. mgr inż. Dariusz Stasiak wyjaśniał radnym, że turkowskie OSP przez kilkanaście lat było pod względem operacyjnym niewydolne, nie mogło być zbytnim wsparciem dla PSP. Tymczasem teraz po latach starań nadarza się okazja, by OSP znalazło się w KSRG, co ma rozmaite zalety. Jak zauważył  Dariusz Stasiak, np. zakup wozu strażackiego to potężny wydatek, gdyż są to pojazdy warte setki tysięcy złotych, tymczasem gdy jest się jednostką KSRG, to można sprawić, że koszt taki spadnie do poziomu 1/3 wartości pojazdu.

Strażaków poparł także Albin Zańko. Radny mówił o tym, że od lat obserwuje działalność ochotników i chciałby, aby OSP mogła przejąć część odpowiedzialności za bezpieczeństwo mieszkańców, by nie stała się „skansenem”, grupą osób w złotych hełmach, których można spotkać tylko na defiladzie. O tym, że miasto oprócz strażaków z PSP musi mieć też alternatywę w postaci gotowych do działań druhów OSP, działających w ramach KSRG, mówił radny Rygiert.

Nieco bardziej wymagająca była za to podczas dyskusji Mariola Kadrzyńska-Siwek. Radna stwierdziła, że jeśli straż liczy na pomoc władz miasta, to współpraca musi opierać się na szerokiej wymianie informacji. Radna zauważyła, iż OSP ma np. nieruchomość położoną w atrakcyjnej części miasta, w której wynajmuje pomieszczenia, więc może by druhowie – skoro chcą toczyć z radnymi dysputy o wsparciu ich finansowo – przy okazji wyjawili, ile biorą za metr kwadratowy wynajmowanych pomieszczeń. Druh OSP a zarazem zawodowy strażak - st.kpt. Piotr Pieśkiewicz stwierdził podczas sesji, że nie ma dokładnej wiedzy, dotyczącej takich bilansów, nie może od ręki wskazać jakie przychody generuje wynajem. Piotr Pieśkiewicz znaczył, że owo wynajmowanie nie jest takie proste, gdyż choć OSP oczekiwać by mogło dajmy na to 18 zł za m2, to trudno osiągnąć taki pułap pobieranego czynszu.

Skoro nikt podczas sesji nie wyraził sprzeciwu wobec wsparcia przez miasto druhów OSP dążących do znalezienia się w KSRG, burmistrz Romuald Antosik poinformował, że niebawem podpisze stosowne porozumienie ze strażakami.

AW