Wprawdzie uszkodzenia nie były bardzo duże, ale nie zmienia to faktu, że sprawa jest bulwersująca. Zniszczone zostało kilka przęseł metalowego ogrodzenia placu zabaw. Nocny wybryk amatorów niszczenia cudzej własności rozwścieczył rodziców dzieci i innych okolicznych mieszkańców. W tej sprawie skontaktowało się z nami kilka osób, które słusznie wskazywały, że ten, kto dokonał zniszczenia, naraził dzieci nawet na utratę zdrowia. Jeśli uszkodzone zostało ogrodzenie, jeśli wandal pozostawił po sobie sterczące pręty, to chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że w takim przypadku o wypadek na placu zabaw było nietrudno.

Dużą irytację lokalnej społeczności wywołało to, że wspomniany plac został oddany do użytku absolutnie niedawno, mówiąc kolokwialnie „pachnie nowością”. Na szczęście władze miasta podjęły szybkie działania i zniszczone elementy ogrodzenia wymieniono, dzięki czemu miejsce znów cieszy oko. Pytanie tylko na jak długo? Czy aby podczas którejś z weekendowych nocy znów ktoś - pijany, "obżarty" dopalaczami czy po prostu nie mający co zrobić z nadmiarem energii - nie zaszaleje przy ul. Kościuszki, tak jak odbyło się to kilka dni temu?

Plac zabaw w pobliżu ul. Kościuszki i Miejskiego Domu Kultury powstał na planie koła. W całości jest ogrodzony, zamontowane zostały tam takie urządzenia jak: zestaw wspinaczkowy, piramida, huśtawka wahadłowa, huśtawka ważka, kiwak foczka, wielofunkcyjny zestaw zabawowy i piaskownica. Całość uzupełniają kosz na śmieci, ławki i regulamin placu zabaw. Wykonawcą była firma Fior z Wrocławia, za kwotę 64 000 zł.

AW