CBA odwiedzi Urząd Miejski? Było do wzięcia 200 000 zł, ale nikt opłaty nie pobrał
W dniu 20 czerwca odbyła się kolejna sesja Rady Miejskiej Turku. W czasie obrad sprawozdanie ze swoich działań przedstawił burmistrz Romuald Antosik. Włodarz Turku wskazywał, że nawet teraz potrafi zaskoczyć go to, co działo się w Urzędzie za czasów poprzednich władz. Przykładem tego mają być wykryte nieścisłości w pobieraniu opłat planistycznych.
Romuald Antosik mówił o tym, iż do budżetu nie trafiły spore pieniądze, które powinny tam trafić. – W pewnym sensie przypadkowo pracownicy dotarli do takiej informacji, że nie były pobierane opłaty planistyczne w latach poprzednich. Dlatego też zarządziłem kontrolę, audyt. Pobieranie opłat planistycznych jest obowiązkiem władz miasta, władz gminy. Okazało się, że nie została pobrana opłata planistyczna, ale na szczęście pracownicy to wyłapali w porę, mamy na to 5 lat i w tym przypadku mamy jeszcze czas naliczyć opłatę planistyczną od firmy, która zakupiła teren w Turku. Jest to kwota około 200 000 zł.
Romuald Antosik wyjaśniał, że opłata planistyczna występuje wtedy, gdy Rada Miejska zmienia plan zagospodarowania przestrzennego i występuje możliwość zwiększenia wartości gruntu, który podlega właśnie zmianie. Wtedy potrzebny jest rzeczoznawca, który określi, czy wartość wzrosła czy nie.
– W tym przypadku w 2014 roku ta opłata planistyczna niestety nie została pobrana. Nie wiem z jakiego powodu. Nie chcę tego tematu rozwijać, gdyż rozważam zgłoszenie tego do odpowiednich organów, żeby to sprawdziły. Może się tak zdarzyć, że nie jesteśmy świadomi, a gdzieś z roku 2011 czy 2012 również nie były pobrane opłaty planistyczne, a przecież to są dochody miasta. Takie są problemy w mieście i je również trzeba rozwiązywać – mówił burmistrz dodając, że radni powinni wiedzieć o takich sytuacjach.
Czy burmistrzowi nie zabraknie determinacji i wyjaśni sprawę np. z pomocą CBA? Przekonamy się niebawem.
AW