Wideo: Szpital nie chce sprzętu do ratowania życia? Ratownicy składają skargę na dyrektora szpitala
O trudnej sytuacji szpitala w Turku wie każdy mieszkaniec miasta i powiatu, wiedzą o nim także jego pracownicy oraz ratownicy medyczni. Zadłużenie, braki kadrowe a także deficyt sprzętu, jaki mają ratownicy medyczni w karetkach, to dzień powszedni w turkowskiej lecznicy. Ten tragiczny stan w okresie pandemii koronawirusa mógłby być choć w niewielkim stopniu poprawiony dzięki zbiórce środków finansowych, która miała miejsce ph. „Pomagaj Pomagać”, zainicjowanej przez Kacpra Drzewieckiego. Mimo ogromnego zaangażowania mieszkańców, darczyńców i zebrania niebagatelnej sumy tak się nie dzieje.
W ramach akcji „Zrzutka dla Ratowników z Pogotowia Ratunkowego w Turku”, która zakończyła się sukcesem, zebrano ponad 230 tys. zł. Z tejże kwoty finansowano posiłki dla ratowników oraz środki pierwszej potrzeby w postaci m.in. płynów dezynfekujących czy maseczek. Jednak głównym celem, który udało się osiągnąć, był zakup specjalistycznego sprzętu mogącego ratować ludzkie życie. Sprzęt został przekazany nieodpłatnie przez inicjatora zbiórki na rzecz Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych przy SP ZOZ w Turku. Jak się okazuje, sprzęt do chwili obecnej nie może być wykorzystywany, bo najzwyczajniej w świecie dyrekcja szpitala nie jest jego przejęciem zainteresowana.
O tak absurdalnej sytuacji informują sami zainteresowani, czyli ratownicy z pogotowia w Turku, którzy w dniu dzisiejszym tj. 23 lipca złożyli w Starostwie Powiatowym w Turku skargę na Krzysztofa Sobczaka, dyrektora SP ZOZ w Turku. Ratownicy zrzeszeni w związku zawodowym mają nadzieję, że w końcu będą mogli korzystać ze sprzętu, który z jednej strony może podnieść poziom bezpieczeństwa ich pracy, a z drugiej doposażyć karetki, którymi co dzień niosą pomoc mieszkańcom miasta i powiatu.
Poprzez nienależyte wykonywanie zadań oraz zwłokę w odpowiedzi na pisma, Dyrektor SP ZOZ Pan Krzysztof Sobczak, naraża ratowników pracujących w SP ZOZ w Turku na niebezpieczeństwo utraty zdrowia oraz na niebezpieczeństwo dezorganizacji pracy stacji ratownictwa medycznego w Turku, brak możliwości podniesienia standardów udzielania pomocy pacjentom w stanie zagrożenia życia i zdrowia - czytamy w skardze OZZRM przy SP ZOZ w Turku.
W związku z sytuacją związaną z epidemią COVID-19 w naszym kraju oraz niebezpieczeństwem dalszego rozprzestrzeniania się choroby na terenie powiatu tureckiego, mamy olbrzymie obawy o nasze bezpieczeństwo oraz bezpieczeństwo mieszkańców naszego powiatu. Do dnia dzisiejszego pomieszczenie w którym mamy się rozbierać i dezynfekować po zakończonej wizycie nie jest odpowiednio przystosowane , kilku ratowników nie wie nawet gdzie znajduje się to pomieszczenie i w jaki sposób mają bezpiecznie korzystać z tego wyznaczonego „korytarza” bo nikt im z przełożonych nie pokazał i oraz nie odbyło się żadne szkolenie . Uważamy, że odmowa przyjęcia do użyczenia sprzętu do dezynfekcji oraz zwłoka w odpowiedzi na naszą propozycję użyczenia urządzeń do kompresji klatki piersiowej defibrylatora Lifepack 15 to coś więcej niż zaniechanie. Jest to świadome narażanie na pogorszenie zdrowia, a nawet życia pacjentów oraz ratowników medycznych pracujących w SP ZOZ w Turku – czytamy w uzasadnieniu skargi
Ratownicy narzekają także na brak należytych procedur w turkowskiej lecznicy związanych z zabezpieczeniem w sytuacjach w których mają z styczność z osobami mogącymi być zakażonymi koronawirusem. Mowa o specjalnym pomieszczeniu do przechowywania i dezynfekcji wspomnianego sprzętu czy ubrań. Całość dzisiejszego spotkania ratowników z dziennikarzami w naszej relacji wideo a pelna treść skargi na zdjęciu poniżej.