Czy przed Karskim mdleją kobiety?
Podczas obrad powiatowych samorządowców bywa emocjonująco, innymi razy nudno, ale czasem sytuacja w sali im. Solidarności staje się wręcz dziwna. Przykładowo podczas XXII sesji dyskutowano, czy wicestarosta może doprowadzić swą osobą niewiastę do omdlenia, tudzież zasłabnięcia.
Choć rzecz wygląda nieco absurdalnie, sprawa ta miała jak najbardziej poważne podłoże. Nietypowa dyskusja miała swój początek podczas interpelacji. Wtedy to pytanie w tej materii zadał Bohdan Radecki: – Chciałbym się panie starosto dowiedzieć, czy prawdą jest, że pracownica Starostwa Powiatowego zasłabła podczas rozmowy dyscyplinującej z wicestarostą Karskim? – pytał radny.
Swego zaskoczenia pytaniem nie krył Władysław Karski. Jak się miało okazać, zdarzenie o którym była mowa - pomimo iż doniesienia brzmiały nader intrygująco - nie miało jednak miejsca. – Myślałem, że jest do zadedykowane dla aktorów, gwiazd telewizyjnych, że przed nimi kobiety mdleją. Nie zdarzało się to w mojej obecności. Nikt przede mną nie zemdlał – mówił Władysław Karski.
Do słów wicestarosty postanowił odnieść się jeszcze Bohdan Radecki: – Panie wicestarosto. Ja nie mówiłem, że przed panem mdleją panie, chociaż - broń Boże - w pański urok, pański czar osobiście nie wątpię... – mówił radny, ale jego wypowiedź przerwała fala śmiechu. – Jak się żona dowie... – zażartował ktoś z samorządowców, zasiadających przy stole obrad.
Sprawę ostatecznie udało się jednak wyjaśnić. O spokój poprosił zebranych przewodniczący Cichy, a radny Radecki powiedział, że po prostu oczekiwał zwięzłej, jasnej odpowiedzi w sprawie domniemanego zasłabnięcia i tego czy ono nastąpiło. Wicestarosta stwierdził, że nikt w wyniku rozmowy z nim nie zemdlał.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72