Okazją do przekonania się, jak do owych rewelacji ustosunkowują się starostowie było czwartkowe spotkanie w murach SP ZOZ w Turku, poświęcone sukcesowi powstania programu naprawczego szpitala. Panowie Zbigniew Bartosik i Władysław Karski zapytani o całą sprawę nie ukrywali, że zachowanie lokalnego lidera Prawa i Sprawiedliwości jest co najmniej niepoważne.

– Informację o planach złożenia zawiadomienia do CBA przyjmujemy z lekkim rozbawieniem. Spodziewaliśmy się, że radny Ryszard Bartosik wymyśli coś nowego, bo straszenie nas sądami i prokuratorami to coś, co już przerabialiśmy, tylko nie spodziewaliśmy się, że sięgnie po taki kaliber. Trochę obawiam się, że panu Ryszardowi Bartosikowi wkrótce zabraknie instytucji, do których będzie mógł pisać. Mieliśmy właśnie prokuratury, sądy, jest CBA, niedługo pewnie zostanie już tylko Trybunał Stanu i może FBI, a później to już nie wiem, jaka droga będzie go czekała. Myślę, że pan radny Ryszard Bartosik potrzebuje rozgłosu i zaistnienia w mediach – tak skomentował sprawę Władysław Karski.

– Pan Ryszard Bartosik - z tego, co zdarzyłem przeczytać na forach internetowych - bodajże w zeszłym tygodniu miał spotkanie z „agentem” Tomkiem. Może coś mu się w jakiś sposób udzieliło – zażartował Zbigniew Bartosik.

AW