W wypadku przy cmentarzu zawinił kierowca
Informacja o zdarzeniu drogowym w pobliżu turkowskiej nekropolii, w wyniku którego obrażeń doznała 62-letnia turkowianka, wywołał serię spekulacji, gdy internauci zaczęli przekonywać się nawzajem o winie cyklistki i kierowcy samochodu dostawczego. Osoby, które obwiniły kobietę jadącą jednośladem, uczyniły to zbyt pochopnie.
Gwoli przypomnienia – około godz. 11:15 wspomniana rowerzystka znalazła się w pobliżu skrzyżowania ul. Chopina i alei Jana Pawła II. Kobieta nadjeżdżając od strony Władysławowa wyprzedzała prawą stroną jezdni pojazdy ustawione przed sygnalizatorem. W pewnym momencie turkowiankę potrącił skręcający w prawo dostawczy Mercedes. Z relacji świadków wynika, że cyklistka znalazłszy się pod naczepą samochodu była ciągnięta po jezdni przez kilka metrów. Poszkodowana trafiła do kaliskiego szpitala.
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji za sprawcę zdarzenia uznany został 36-letni kierowca „dostawczaka”, a staje się to oczywiste, gdy zna się zbiór przepisów dotyczących rowerzystów i rowerów zawartych w znowelizowanej Ustawie Prawo o ruchu drogowym zwanej potocznie Kodeksem drogowym. Otóż zgodnie z art. 24 ust. 12 kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony. Kolejnym argumentem jest to, iż kierowca Mercedesa nie zastosował się do art. 27 ust. 1a Prawa o ruchu drogowym, który mówi: Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.
AW
Źródło: KPP w Turku
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72