Po pijanemu ukradł autobus. Brak wyobraźni czy głupota?

Do niecodziennego zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu na ulicy Milewskiego w Turku. 29-letni mieszkaniec Konina urządził sobie przejażdżkę autobusem, który wcześniej ukradł z zajezdni. Mężczyzna był pijany.
Jak informuje Dorota Grzelka, pełniąca obowiązki oficera prasowego komendanta policji w Turku, w czwartek 13 sierpnia, około godziny 18.00, dyżurny otrzymał głoszenie, że w kierunku Malanowa jedzie autobus. Za kierownicą siedzi młody mężczyzna, który niemal nie doprowadził do wypadku z jadącym tą samą drogą samochodem.
Policjanci pojechali we wskazane miejsce, jednak po autobusie nie było śladu. Znaleźli go kilkanaście minut później w zajezdni przy ulicy Milewskiego. Jak wynika z ich ustaleń, 29-letni mieszkaniec Konina, będący pod wpływem alkoholu (1,88 promila) wybił szybę w oknie budynku mieszczącym się na terenie zajezdni, ukradł kluczyki autobusu, następnie wsiadł do niego i odjechał. Jakiś czas później wrócił i zamknął się w pojeździe.
Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć czemu to zrobił, wyjaśnił tylko, że kiedyś był kierowcą autobusu, więc nie miał problemu ze znalezieniem odpowiednich kluczyków oraz uruchomieniem i prowadzeniem pojazdu. 29-latek do wytrzeźwienia i wyjaśnienia zatrzymany został w areszcie. Usłyszał trzy zarzuty: jazdy po pijanemu, usiłowania kradzieży autobusu oraz kradzieży z włamaniem kluczyków. Sprawa swój finał będzie miała w sądzie.
