Jeszcze wczoraj pisaliśmy o braku pijanych kierowców w okresie świątecznym, jednak jak mówi stare przysłowie „co się odwlecze, to nie uciecze”. Tak też się stało. Jak informuje Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Turku asp.sztab. Mateusz Latuszewski, zgłoszenie o kolizji otrzymano o godzinie 9.10. -W Cisewiu na drodze wojewódzkiej nr 470, 46-letni mieszkaniec naszego powiatu, kierujący karetką pogotowia marki mercedes, nie dostosował prędkości do panujących na drodze warunków i w efekcie uderzył w tył samochodu mercedes A-klasy. - informuje Latuszewski.

Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci poddali sprawcę kolizji badaniu alkomatem. Wynik okazał się imponujący - 1.20 mg/dcm3, co daje ponad dwa i pół promila alkoholu we krwi. 46-latek odpowie za spowodowanie kolizji drogowej i kierowanie w stanie nietrzeźwości.

Do niecodziennego zdarzenia odniósł się dyrektor turkowskiej lecznicy, Krzysztof Sobczak. - Po informacji jaką otrzymałem o tym zdarzeniu, że kierowca ambulansu, wykonując swoje obowiązki miał 2,5 promila alkoholu, podjąłem decyzję o natychmiastowym rozwiązaniu jego umowy o pracę oraz, z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia, umowy z ratownikiem, który był z nim w zespole - informuje Sobczak. Dyrektor szpitala poprosił także policję o skontrolowanie stanu trzeźwości całego personelu oddziału pomocy doraźnej.