W dniu 5 listopada odbyła się XXXVII sesja Rady Gminy Brudzew. W jej trakcie Józef Budynek przypomniał, iż kilka miesięcy temu złożył wniosek o ustawienie tablicy informującej o położeniu sanktuarium w Galewie i stwierdził, że jego zdaniem proces realizacji tegoż pomysłu trwa zbyt długo. – Tam zaczynają przyjeżdżać pielgrzymi i dobrze by było, żeby jednak ta tablica - właściwie dwie tablice, z jednej i drugiej strony - były zamieszczone. To nie jest wielki koszt, a jednak jest ułatwienie dla podróżujących drogą wojewódzką. Ja wiem, że to nie jest pana wójta czy pracowników Urzędu Gminy wina, ale pewnie tych urzędników wojewódzkich. Może tam ktoś pośredniczy z powiatu, może by popchnął jakoś bardziej tę sprawę – mówił Józef Budynek prosząc o dołożenie starań, by kwestia wspomnianego oznakowania nie utknęła w martwym punkcie.

Do problemu poruszanego przez radnego Budynka rozmaite osoby podeszły w rozmaity sposób. Wójt Krasowski nie był bynajmniej przeciwnikiem tablic informacyjnych, ale mówił wprost, że jego zdaniem najlepszym pomysłem jest ustawienie ich nie tyle w pobliżu Sanktuarium, co w Kościelcu przy drodze krajowej czy też przy zjeździe z autostrady, bo wtedy ta informacja dla przyjezdnych jest bardziej czytelna i przydatna. Inni radni nie byli aż tak wyważeni w opiniach.

Radny Maciaszek stwierdził, że stawianie tablicy w Galewie nic nie daje, z kolei radny Stroiwąs rzucił pół żartem, że tablicę informacyjną można umieścić nawet na granicy Polski i Niemiec. Ponadto kilku samorządowców przypomniało radnemu Budynkowi, że w gminie Brudzew jest nie tylko galewskie Sanktuarium, ale warto pamiętać też o Wojciechu z Brudzewa, kulcie błogosławionego Bogumiła w Koźminie itp.

Takiego podejścia do tematu nie mógł zrozumieć Józef Budynek. Radny zauważył, że był chociażby w  Bieszczadach i na własne oczy widział, że niejedna tamtejsza wioska popadła wręcz już w zapomnienie, a mimo to miejsca takie zasłużyły na tablice, wskazujące ich położenie. – A tu u nas się problemy robi! – stwierdził z wyrzutem Józef Budynek.

Dyskusja znalazła mimo wszystko optymistyczne zakończenie. Wójt Krasowski obiecał zajęcie się sprawą tablic, z kolei radny Budynek zadeklarował, że jest cierpliwy, wierzy w deklaracje pana wójta i liczy na zrozumienie i życzliwe podejście do sprawy ustawienia tablic.

AW