Zapłaczą i dopłacą do śmieci 130 tysięcy
W poniedziałek 10 lutego odbyła się XLIII Sesja Rady Gminy Władysławów. W jej trakcie okazało się, że zastosowane swego czasu we Władysławowie stawki śmieciowe - 5,50 i 10 zł - sprawiły, że gmina będzie musiała znaleźć w budżecie duże pieniądze na pokrycie finansowych braków, gdyż funkcjonowanie nowego systemu gospodarowania odpadami okazało się droższe, niż zakładano.
Temat podczas sesji poruszył radny Hieronim Darul. Okazało się bowiem po przeanalizowaniu trwającego 6 miesięcy działania nowego systemu śmieciowego, że zbierane od mieszkańców pieniądze nijak się mają do generowanych kosztów. – Skąd gmina weźmie teraz pieniądze na śmieci intuicyjnie przegłosowane przez Radę? Z czego gmina to weźmie? – dociekał radny Darul dodając także, że on nie poparł przyjętych w ubiegłym roku stawek.
Jak wygląda śmieciowe „manko” we Władysławowie? To wyjaśniła skarbnik gminy – Elżbieta Klanowska, prezentując stosowne rozliczenie. Należności za drugie półrocze 2013 roku wyniosły ok. 255 421 zł. Niestety na dzień 31 grudnia 2013 roku zostały zrealizowane wpływy na kwotę 222 164 zł. W ten oto sposób zaległości „grubo” przekroczyły pułap 30 000 zł. Na tym nie koniec. Koszt zbiórki odpadów (czyli koszty przedsiębiorstwa odbierającego odpady) to 132 960 zł, z kolei koszty składowania odpadów (czyli koszt zbiórki na „bramce” w Koninie) to 173 373 zł. Pamiętać należy także o kosztach pracowniczych, przekraczających 46 000 zł.
– Jesteśmy niestety w wyniku przyjęcia przez Radę Gminy takich stawek 130 483, 06 zł „do tyłu”. Taką gmina poniosła stratę. Musimy zapłacić za odbiór tych odpadów. (…) Te środki muszą się znaleźć, bo nie mamy innego wyjścia, musimy to zapłacić. Musimy ewentualnie rezygnować z innych zadań bieżących, nie ma innego wyjścia – mówiła Elżbieta Klanowska.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72