Nim radni zaczęli atakować wójta lub go bronić, głos zabrali dyrektorzy i kierownicy rozmaitych jednostek organizacyjnych i szkół. Były to słowa pełne uznania dla pracy Krzysztofa Zająca. – Ktoś kiedyś wypowiedział znamienne słowa: „Kawałek nieba jest w każdym uśmiechu, w każdym życzliwym słowie, w życzliwym geście oraz w każdym pomocnym czynie”. My dziś kierujemy je w stronę pana, panie wójcie, bo one bardzo trafnie obrazują współprace przedszkola oraz innych szkół z Urzędem Gminy we Władysławowie. W imieniu dzieci, własnym oraz grona pedagogicznego dziękuje za to, że mimo trudnej sytuacji ekonomicznej nasza współpraca miała ludzką twarz, była partnerska, owocna i przyjazna. Nie była obowiązkiem i koniecznością, a przyjemnością – mówiła dyrektor Przedszkola Gminnego we Władysławowie. Wójtowi dziękowano za dbanie o oświatę i sport, za wspieranie dzieci i młodzieży, a także takich stowarzyszeń, jak np. „Tarnowski Młyn z Tradycja ku Przyszłości”. Podziękowaniom towarzyszyło też przekazanie kwiatów.

Tego rodzaju wypowiedzi nie wszystkim się spodobały. – Będąc na tej sali w pewnym momencie nie wiedziałem już, czy uczestniczę w sesji Rady Gminy czy w naradzie dziękczynnej pana wójta. Cytując za Jarząbkiem: Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje prezes naszego klubu – ironizował Józef Szustakowski.

W tajniki realizacji budżetu za rok 2013 wprowadziła radnych skarbnik gminy. Ci usłyszeli, że na dzień 31 grudnia minionego roku dochody zrealizowane wyniosły ok. 25 199 520 zł, a zrealizowane wydatki 22 081 084 zł. Samorządowcy mieli okazję zapoznać się ze sprawozdaniem z wykonania budżetu oraz opiniami komisji, funkcjonujących przy Radzie Gminy.

Łaskawe dla wójta nie okazały się m.in. wnioski wypracowane przez Komisję Rewizyjną. Jej członkowie zarzucili Krzysztofowi Zającowi, że ten np. odmówił przedstawienia dokumentów potwierdzających prawidłowe wykorzystanie dotacji przyznanych w 2013 roku Kołu Wędkarskiemu nr 33. Komisja Rewizyjna napiętnowała również to, że nie uregulowano należności wynikających z pozyskania dla OSP Władysławów nowego wozu. Zdaniem Komisji Rewizyjnej  nie można pomijać faktu, iż w 2013 roku nie zrealizowano dochodów budżetu na  kwotę ponad 786 000 zł. Wszystko to sprawiło, że Komisja Rewizyjna wystawiła negatywną opinię o wykonaniu budżetu i wystąpiła z wnioskiem, by nie udzielić wójtowi absolutorium. Skład Orzekający Regionalnej Izby Obrachunkowej zapoznał się z zarzutami i uwagami sformułowanymi przez Komisję Rewizyjną i stwierdził, że wniosek ten jest uzasadniony.

Z zarzutami nie zgadzał się Krzysztof Zając wskazując, że wiele wniosków ma wręcz bzdurny charakter, opiera się na mylnych założeniach, a Komisja Rewizyjna formułując je wprowadziła Regionalną Izbę Obrachunkową w błąd. – Mimo trudności, mimo zachwiań ten budżet zamknęliśmy z nadwyżką jeszcze. (…) Nie można powiedzieć, że nie będzie udzielone absolutorium. To jest po prostu robione na złość, ze stratą dla gminy. Zachowanie tych panów jak widać jest bym powiedział nietaktowne, nie takie jakie jest wymagane od radnych, od ludzi, którzy reprezentują naszą gminę – mówił wójt Zając.

Z Komisją Rewizyjną nie miał zamiaru cackać się zastępca wójta. – Wbrew paragrafowi 96. Statutu Gminy protokół z posiedzeń Komisji Rewizyjnej nie został przedstawiony wójtowi do podpisu. Tym samym złamany został Statut Gminy Władysławów i całe procedowanie nad wytworzeniem dokumentów do opinii – stwierdził Piotr Szewczyński.

Jak zwykle wszelkie dyskusje ucięło głosowanie. W jego trakcie 7 osób opowiedziało się za udzieleniem wójtowi absolutorium, 7 było przeciw, a radny Andrzej Burszewski w ogóle nie wziął udziału w głosowaniu. Tak oto Krzysztof Zając nie otrzymał absolutorium.

AW