Powiat to "oszuści", co "głupoty pieprzą" przed wyborami?
Zbliża się koniec kadencji 2010-2014 i nie we wszystkich samorządach radni są zadowoleni z tego, jak o poszczególne gminy zadbał powiat. Można było przekonać się o tym podczas wtorkowej XLVIII sesji Rady Gminy Brudzew. Gdy poruszony został kontrowersyjny temat remontów dróg, na władze powiatu – którym właśnie przydałoby się 70 000 zł z brudzewskiego budżetu na pewną inwestycję – posypały się bardzo niepochlebne określenia.
Ciężko spodziewać się w Brudzewie pochlebnych opinii o pracy powiatowych samorządowców, szczególnie od momentu „klapy” realizacji „schetynówki” Janów-Brudzew. Przedsięwzięcie miało otrzymać dofinansowanie 50% wartości kosztorysowej inwestycji czyli ok. 2 500 000 zł, problem jednak w tym, że skądś musiało się wziąć pozostałe 50%. Władzom Brudzewa tak bardzo zależało na realizacji remontu tej drogi powiatowej, że pojawiły się propozycje przekazania powiatowi setek tysięcy złotych, aż ostatecznie pojawiła się zaskakująca deklaracja. Gmina Brudzew miała sama wyłożyć brakujące 2 500 000 zł, ale oczywiście pod pewnymi warunkami, na które miałby zgodzić się powiat i z których musiałby wywiązać się w przyszłości. Choć propozycja była hojna Zarząd Powiatu zdecydował zrezygnować z ubiegania się o pieniądze na remont wspomnianej drogi (przeciw takiemu zaniechaniu był tylko Władysław Karski). Wójt Krasowski udał się zresztą w kwietniu na sesję Rady Powiatu, by nieco rozmówić się z tworzącymi ją samorządowcami. Na zabranie głosu przyszło mu wtedy czekać 6 godzin, a w tym czasie niektórzy powiatowi radni byli zajęci tak pasjonującymi czynnościami, jak uruchomienie na swoich smartfonach internetu i wypisywanie komentarzy na Facebooku.
Tyle o niedalekiej przeszłości. We wtorek 2 września odbyła się XLVIII sesja Rady Gminy Brudzew, a w trakcie interpelacji głos zabrała radna Magdalena Mroczkowska: – Czy coś jest panu wójtowi wiadomo na temat remontu drogi powiatowej na ul. Piaski? Już po prostu dwa czy trzy lata to pytanie zadaję – interpelowała radna.
Gdy na tak postawione pytanie wiceprzewodniczący Wdowiński rzucił słowa „nie ma i nie będzie”, to szybko skłoniło radną do ostrzejszych refleksji. – No nie ma i nie będzie, ja tak podejrzewam, że to było oszustwo od samego początku. Powiat mnie oszukiwał od tylu lat. Marzenia... – stwierdziła radna. – Obiecanki, cacanki – dodał wiceprzewodniczący Wdowiński.
Nie wszyscy byli tak ostrzy w swych wypowiedziach. Przewodniczący Kiciński stwierdził, że z tego co mu wiadomo, ów remont ma być. Jak się okazuje, za remont odpowiada kopalnia, bo takie porozumienie zostało zawarte z powiatem. Cezary Krasowski wyjaśniał podczas sesji, że to kopalnia organizuje przetarg na ów remont. Sprawa może się opóźniać, bo np. w pierwszym przetargu najlepsza oferta była wyższa niż zakładano, konieczne było rozpisanie kolejnego przetargu itp. – A czemu akurat kopalnia? Czyli co? Znowu powiat zepchnął na kogoś, tak? – mówiła radna.
Choć trochę gorzkich słów już padło, kolejne dopiero miały paść, bo oto wójt Brudzewa oświadczył, że jest właśnie nowy problem na linii gmina-powiat. – Dziś jestem po rozmowach z Zarządem Powiatu. Miał być przeprowadzony remont drogi powiatowej w Chrząblicach. 70 000 zł brakło. Wykonano do mnie telefon, że 70 000 zł brakło. Po tych drogach powiatowych jeżdżą wszyscy. Teraz rozmawiałem z panią skarbnik, czy tych 70 000 zł nie można by znaleźć. Oczywiście musiałoby być przyzwolenie Rady Gminy Brudzew. Po prostu w przetargu najniższa oferta jest droższa od zakładanej o 70 000 zł – informował wójt Krasowski.
Póki co niezobowiązujący pomysł, by gmina dopomogła znów powiatowi rozsierdził radnego Stroiwąsa, który nie przebierał w słowach dociekając, czemu Brudzew ma dopłacać do dróg powiatowych. Gdy w dyskusję z Pawłem Stroiwąsem wszedł Józef Budynek, radny też mu nieco wygarnął za jednym zamachem: – Józef, oni są akurat tak samo dobrzy jak ty. Zbliżają się wybory i głupoty pieprzą! No tak!
Spór załagodził przewodniczący Kiciński, który poprosił, by radni nie ulegali emocjom, a merytorycznym dyskusjom o opcji wsparcia remontu drogi kwotą 70 000 zł podyskutowali na komisjach. – Radni akurat mają tez wiele pomysłów, jak wykorzystać takie pieniądze – dodał Kiciński. – Wspólnie podejmiemy decyzję – stwierdził wójt.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72