Podczas II sesji samorządowcy zabrali się do wytężonej pracy, nadszedł więc czas o pytania o przyszłość i działania inwestycyjne, nawet te pomniejsze. – Co jeszcze z inwestycjami zaplanowanymi przez poprzednią Radę Gminy, jak np. plac zabaw w Wietchininie? Czy to w ogóle kiedyś będzie realizowane czy nie? – zagadnął wójta sołtys Wietchinina.

Skoro sołtys miał pytanie do wójta, to wójt miał też swoje pytanie dla sołtysa: – Panie sołtysie, ja zapytam tak - czy uważa pan za rozsądne i  gospodarne, aby wykonać jakiekolwiek działanie z własnych pieniędzy, skoro można na to pozyskać środki? No właśnie, do tego zmierzam. W poprzedniej kadencji wykonaliśmy 11 placów zabaw. Na 6 stworzonych w ramach programu „Radosna Szkoła” w sumie pozyskaliśmy ponad 400 000 zł. Pozostałe 5 placów zabaw, na które dostaliśmy dofinansowanie w ramach PROW. Dodatkowo w Cisewie, w Kowalach Księżych mieszkańcy włączyli się w realizacje przeznaczając środki z funduszu sołeckiego.

Wójt Mikołajczyk postanowił nakreślić sprawę jeszcze szerzej: – Moim zdaniem tego typu zadania, taką małą infrastrukturę społeczną, jak place zabaw, możemy robić i będziemy robić w tej kadencji, aczkolwiek wydaje mi się pod warunkiem pozyskania na te zadania środków zewnętrznych. Są to łatwe środki do pozyskania. To będzie wiele zależało od nowej Rady, jakie kierunki przyjmiemy, gdzie to będziemy chcieli robić. Owszem w Wietchininie jest taka potrzeba, ale też w funduszu sołeckim zarezerwowali już pewne środki na wkład własny m.in. mieszkańcy Słodkowa-Kolonii i Cisewa. Póki co czekamy, bo nie wiemy, kiedy rozpisane będą konkursy, byśmy mogli składać wnioski. Gdy otworzy się „okienko”, będziemy dyskutować na forum publicznym, gdzie będziemy chcieli to robić.

Przy okazji wójt Mikołajczyk wskazał podczas sesji, że w kwestii placów zabaw radni poprzedniej kadencji zachowywali się różnie. –  Była próba w tamtej kadencji stowarzyszenia Edukacja, Kultura i Sport, by taki plac zabaw powstał w Słodkowie i większość Rady nie wyraziła zgody na to. Stowarzyszenie chciało wziąć to na siebie, potrzebowało tylko na wkład własny środki – mówił wójt.

AW