Regionalny Dyrektor pozwoli zabić bobry, by ulżyć rolnikom?
W dniu 9 lutego odbyła się V Nadzwyczajna Sesja Rady Gminy Brudzew. W trakcie sesyjnych interpelacji można było się przekonać, że w tejże gminie rolnikom i samorządowcom znany jest aż za dobrze problem czyniących szkody dzików, jak i bobrów, więc do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska trafi wniosek z prośbą o pozwolenie na odstrzał zwierząt budujących kłopotliwe tamy i powalających drzewa.
Temat bobrów podniósł radny Andrzejewski, wyliczając jakie szkody powodują bobry, przewracając drzewa i wpływając niekorzystnie na stan koryta rzek. – Mam taki wniosek o przeczyszczenie rzeki Teleszyny. Ona teraz już nie płynie, tak jest pozastawiana przez bobry. Wiadomo, one są pod ochroną. Niestety przy pierwszych opadach rzeka wystąpi z koryta, tak jak w 2010 roku, pozalewa nas woda. Prosiłbym więc o przeczyszczenie. (…) Jak człowiek chce jedno drzewo ściąć, to musimy ileś tam czekać, a bobry o nic się nie pytają. Na moim gospodarstwie około 100 drzew położone, u sąsiada też gdzieś około 100, u następnego też – mówił Mirosław Andrzejewski.
Jak można było usłyszeć podczas sesji, gmina wystąpi z prośbą o odstrzał części bobrów, jednak władze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska – który wydaje takie pozwolenia – nie jest chętny do czynienia takich kroków. Z drugiej strony decyzje takie były wydane np. w 2010 roku, ale i tak myśliwi niezbyt sobie poradzili z ich zrealizowaniem. Jak rzucił pół żartem jeden z radnych, może owe słabe wyniki w odstrzale wzięły się z tego, że bóbr jest niezbyt jadalny.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72