Gdzie wyparowało 1 200 mieszkańców gm. Turek?
Choć od rozpoczęcia śmieciowej rewolucji minęło już sporo czasu, to jednak wciąż samorządy pracują nad tym, by jak najlepiej dostosować wysokości opłat do kosztów działania systemów gospodarki odpadami. Myślą także nad tym władze gminy Turek, gdzie zrodziło się uzasadnione podejrzenie, że nie wszyscy podają w swych deklaracjach prawdziwą liczbę osób zamieszkałych w danych domu, po to, by płacić mniej. – Nie może być tak, że ci mieszkańcy, którzy uczciwie podają w deklaracji liczbę domowników, będą płacić za tych, którzy być może podają nieprawdę w swoich deklaracjach. Chcemy to sprawdzić – deklaruje wójt Mikołajczyk.
Temat został poruszony podczas poniedziałkowej sesji Rady Gminy Turek. O problemie mówił Karol Mikołajczyk. – W związku z rozbieżnością pomiędzy ilością osób wskazanych w deklaracji o wysokości opłaty za zagospodarowanie odpadów komunalnych, a liczbą mieszkańców ujętych w ewidencji ludności, przygotowaliśmy i będziemy wysyłać mieszkańcom wezwania do złożenia wyjaśnień w powyższej prawie.
Wójt wyjaśnił, o jak dużych rozbieżnościach mowa: – Zameldowanych mamy oficjalnie w gminie 9 125 mieszkańców. Oficjalnie zameldowanych. Według deklaracji śmieciowych tych mieszkańców mamy o 1 200 mniej. Jak łatwo policzyć 1 200 razy nawet ta opłata najmniejsza, to daje nam w ciągu roku konkretną kwotę. Oczywiście mamy sytuacje, że w wielu nieruchomościach tych osób jest mniej, bo ktoś jest studentem, ktoś pracuje za granicą, ale chcemy to zweryfikować i sprawdzić.
Jak zauważył Karol Mikołajczyk, sprawa ta będzie jeszcze poruszana i badana, gdyż nie może być tak, że część mieszkańców uczciwie podaje w deklaracji liczbę domowników i uczciwie uiszcza opłaty, a równocześnie ktoś być może będzie sobie pozwalał na wskazywanie nieprawdy w swoich deklaracjach. – Chcemy to sprawdzić, by było to sprawiedliwe – mówił wójt.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72