Dyskusja o szpitalu wynikła dość naturalnie. Gdy gminni samorządowcy zaczęli rozmawiać w radnymi powiatowymi, szybko zaczęto mówić o potrzebie remontu tej czy innej drogi. Nie będzie to łatwe, gdyż obecnie priorytetem jest ratowanie szpitala. Już w styczniu tego roku, gdy nowe władze powiatu prezentowały tzw. bilans otwarcia, starosta Seńko mówił wprost, że w najbliższym czasie konieczne jest zrealizowanie dwóch niezbędnych inwestycji. Po pierwsze konieczne jest dostosowanie pomieszczeń szpitalnych do wymogów określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie szczegółowych wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą. Owo kosztowne dostosowanie musi zostać przeprowadzone do dnia 31 grudnia 2016 roku. Ponadto do dnia 1 sierpnia 2017 roku wdrożony musi zostać system informatyzacji dokumentacji medycznej. O tym, że informatyzacja placówki jest niezbędna mówił podczas sesji Rady Gminy Turek także członek Zarządu Powiatu - Krzysztof Przygoński.

Radny powiatowy Przygoński deklarował, że władze walczą o zmiany w szpitalu i poprawę jego kondycji np. poprzez - niewielkie, pięcioprocentowe, ale jednak - obniżenie wysokości kontraktów lekarzy, które ma nastąpić, jednak tego typu zapewnienia nie trafiały do wszystkich. Ze swoimi opiniami nie krył się przewodniczący Rady Gminy Turek – Ireneusz Kolenda.

– Czy jest wola, siła, możliwość oddzielenia działalności stricte prywatnej od pracy w szpitalu? To, co się dzieje, będąc tam w środku, to jest jedyna furtka dostania się przez gabinet prywatny na łóżko. Co prawda dziurawe niekiedy, bo to naprawdę jest przedpotop, tak trzeba to nazwać. Nie obarczam nikogo, ale pokazuję stan, bo mam z tym do czynienia w ostatnim nawet czasie  – mówił Ireneusz Kolenda wyrażając przy okazji obawę, czy przypadkiem nie stanie się tak, że powiat wyremontuje oddziały szpitalne, a za jakiś czas placówka zostanie sprywatyzowana. Radny powiatowy Krzysztof Przygoński zapewniał jednak Kolendę i resztę radnych gminnych, że Zarząd Powiatu nie myśli obecnie o żadnej prywatyzacji SP ZOZ.

– Miałem przyjemność być przez cztery dni w tej izbie wytrzeźwień. Ja tam przepatrzałem. Ubikacja.... naprawdę ubikacja. To było dno! – stwierdził odnosząc się do tematu Lucjan Filipiak, były radny, który na sesji pojawił się jako zwykły mieszkaniec. Czy działania Zarządu Powiatu pozwolą mieszkańcom gminy Turek zmienić zdanie o szpitalu?

AW