Całe zamieszanie wynikło w ubiegłym tygodniu, kiedy to ukazał się kolejny numer „Echo Turku” Znalazł się w nim artykuł, w którym przedstawiono m.in. plany budowy w Przykonie tzw. „Orlika Lekkoatletycznego”. Przy okazji wspomniano o istniejącej bazie sportowo-treningowej. „Wcześniej powstały dwa wielofunkcyjne „Orliki” w Przykonie i Smulsku. Jest też wielofunkcyjne boisko sfinansowane przez gminę naprzeciwko cmentarza w Psarach. Są też inne boiska trawiaste między innymi w Rogowie i Gąsinie” - napisano w artykule.

Choć obecnie ciężko stwierdzić, kto – autor artykułu czy ktoś z władz gminy – wyliczając obiekty sportowe mógł dodać do nich „boisko trawiaste” w Rogowie, to tak czy owak informacja poszła w świat. Sytuacja zirytowała radnego i sołtysa Rogowa na tyle, że panowie postanowili spotkać się z przedstawicielami lokalnych redakcji, by naprostować sprawę. Zdaniem samorządowców doszło do sytucji niepoważnej, bo oto społeczność Rogowa stara się o boisko, a tymczasem pojawia się informacja, że Rogów ma boisko. Panowie Dygas i Nowakowski zadbali więc o to, by opinia publiczna mogła przekonać się, o jakim boisku mowa.

Na terenie pomiędzy świetlicą wiejską a wiatą rekreacyjną istnieje coś tylko z grubsza przypominającego plac do gry w piłkę nożną. Grać tam mogą tylko najwięksi śmiałkowie. Teren jest bardzo nierówny, znajduje się na nim pełno połamanych gałęzi, rosną tam grzyby i chwasty. Są i dwie bramki, ale tylko jedna z nich stoi. Radnemu i sołtysowi marzy się, by na tym terenie powstało niewielkie sztuczne boisko, które można by ich zdaniem stworzyć np. za 200 000 zł. Mowa o czymś na kształt „Orlika” ale bez zaplecza szatniowego, oświetlenia czy np. kortów tenisowych. Zwykłe, ogrodzone boisko piłkarskie o sztucznej nawierzchni, na którym mogliby grać lokalni pasjonaci futbolu. Radny Dygas wskazuje, że realizacja takiej inwestycji byłaby oczekiwanym przez mieszkańców zrealizowaniem wcześniejszych obietnic wójta.

Samorządowcy z Rogowa upominają się o zaspokojenie potrzeb lokalnej społeczności, gdyż widzą, że gmina przecież nie unika inwestowania w sport. Wszakże w Przykonie powstać ma „Orlik Lekkoatletyczny”. Koszt jego stworzenia to ok. 700 000 zł, ale na szczęście przedsięwzięcie jest dotowane w połowie. Radny Dygas nie jest przeciwnikiem „Orlika Lekkoatletycznego”, ale jednak ma pewne zastrzeżenia co do tego przedsięwzięcia. Zdaniem radnego z Rogowa, gdy mówi się o „Orliku Lekkoatletycznym”, to zaniża się ogólne koszty przedsięwzięcia. Jak wskazuje Krzysztof Dygas, do 350 000 zł należy doliczyć też ok. 100 000 zł kosztów, które trzeba będzie ponieść, by przebudować linię wysokiego napięcia, a są też przecież poniesione przed laty koszty zakupu działki, na której powstanie „Orlik Lekkoatletyczny”.

Zaniepokojenia samorządowców z Rogowa tym, że w lokalnym tygodniku pojawiła się wzmianka o „boisku trawiastym”, nie podziela wicewójt Przykony, traktując to raczej jako kwestię pewnego doboru nazewnictwa. Roman Marciniak nie uważa też, by fani sportu mieli powody do zmartwień - władze gminy Przykona regularnie realizują poszczególne zamierzenia, więc jeśli faktycznie nowe boisko w Rogowie było obiecane i będzie potrzebne, to nic nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości ono powstało. Rzecz jasna – jak przypomina Marciniak – wiele zależy od Rady Gminy. Wszakże wójt jest organem wykonawczym, a to radni muszą stosownymi uchwałami doprowadzić do zainicjowania inwestycji. Oczywiście jeśli większość radnych uzna, że sztuczne boisko w Rogowie jest potrzebne, no i jeśli znajdą się na nie pieniądze.

AW