Gwoli przypomnienia – w czerwcu odbył się Powiatowy Piknik Innowacji i Techniki, na których wszystkich zainteresowanych zaprosili starosta Mariusz Seńko oraz dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Turku Wioletta Adamiak. Goście wydarzenia mogli odwiedzić nie tylko stoiska, przygotowane przez lokalnych przedsiębiorców, ale też np. centrum innowacji techniki. Mieszkańcy Turku i okolic zobaczyli też, jak działa dron, na czym polega technologia 3D. Nie zabrakło też eksperymentów naukowych, a ciekawość niejednego widza wzbudziły warsztaty Lego mindstorm i pokazy miniSUMO, w których zmagały się z sobą roboty. Nie zapomniano o występach artystycznych, a nawet kuchni polowej i daniach z grilla dla łasuchów.

Sprawa pikniku została poruszona podczas interpelacji. Wtedy głos zabrał radny powiatowy Andrzej Wojtkowiak. – Jaki był koszt organizacji przy Zespole Szkół Technicznych? Kto pokrył te koszty? Z jakich środków wzięto finanse na ten festyn? – pytał Wojtowiak.

Na pytania radnego odpowiedział starosta: – Jeśli chodzi o koszty organizacji Pikniku Innowacji i Techniki przy Zespole Szkół Technicznych to kwoty, które zostały przeznaczone przez powiat, to 10 000 zł plus 3 500 zł z ochrony środowiska na zadania ekologiczne.

Mariusz Seńko wyjaśnił, że władze powiatu dbają o to, by każda ze szkół średnich mogła się promować w odmienny, ale atrakcyjny sposób: – Identyczna kwota została przekazana do Zespołu Szkół Rolniczych w Kaczkach Średnich. Przyjęliśmy taką koncepcję, strategię, że każda ze szkół otrzyma organizację imprezy, która pozwoli identyfikować szkołę w pewnymi obszarami działań, pozwoli promować szkołę poza granicami powiatu. Takim przetarciem szlaku był Piknik Ekologiczny w Kaczkach Średnich. Ta formuła się sprawdziła, więc przeszliśmy do kolejnej szkoły czyli Zespołu Szkół Technicznych i formuły Pikniku Innowacji i Techniki. Trzecia impreza przewidziana jest we wrześniu. W I Liceum Ogólnokształcącym stawiamy na promocję nauczania języków, promocję wielokulturowości.

Starosta mówił, iż takie trzy obszary promocji zostały wyznaczone i każda z tych szkół ma przydzieloną swoją własną imprezę. Wiele zależy też od kreatywności i zdolności organizacyjnych dyrektorów, jak zauważył Mariusz Seńko.   

AW