Teczka na burmistrza Turku i jego urzędników? Wojtkowiak już ją szykuje, bo ma dość ich lenistwa
W środę 27 lipca odbyła się kolejna sesja Rady Powiatu Tureckiego. Podczas obrad działania burmistrza krytykował Andrzej Wojtkowiak z LPS-u. Radny powiatowy narzekał na to, że jakoś władze miejskie nie umieją zadbać np. o należyte oznakowanie na ulicy, a uchybień jest więcej. – Nie możemy patrzeć na taką bezczynność burmistrza i - powiem to - lenistwo jego pracowników – mówił Andrzej Wojtkowiak.
Andrzej Wojtkowiak wyjaśniał, że chodzi mu o nieoznakowanie ścieżki rowerowej na ul. Kaliskiej. – Na Urzędzie Miejskim, pośrednio na burmistrzu, leży obowiązek umieszczenia tabliczki „Nie dotyczy rowerów”. Prosiłbym pana starostę o pilną interwencję.
Andrzej Wojtkowiak opowiadał, że kilka dni temu był świadkiem przykrej sytuacji. – O godz. 8:00 policjanci, zgodnie z przepisami, przystąpili do kontroli uczestników ruchu, rowerzystów. Jedną panią kontrolowali, druga natomiast najwidoczniej pod wpływem szoku rzuciła rower, uciekała. Tak, tak było. Dopiero po chwili wróciła po rower i sobie poszła – mówił Andrzej Wojtkowiak dodając, że czas reagować na lenistwo pracowników podległych burmistrzowi.
Andrzej Wojtkowiak pojawił się na sesji z zieloną teczką. Nie była to teczka przypadkowa. – Z tego co wiem, tych zaniechań burmistrza jest dużo więcej. Takich małych niedoróbek, jeśli chodzi o kwestie komunikacji. Właśnie dlatego uszykowałem teczkę, do której będą zbierane wszystkie niedociągnięcia pana burmistrza – zapowiedział samorządowiec z ramienia LPS-u.
AW