Podczas obrad radni musieli zdecydować, czy udzielić pomocy finansowej powiatowi tureckiemu. Część lokalnych gmin już nawiązała współpracę z powiatem, polegającą na partycypowaniu w kosztach remontów dróg powiatowych, co cieszy mieszkańców poszczególnych miejscowości. Tym razem samorządowcy z Brudzewa zastanawiali się, czy wyrazić zgodę na udzielnie pomocy finansowej w wysokości 340 000 zł, z przeznaczeniem na etap pierwszy działania inwestycyjnego o nazwie „Przebudowa drogi - budowa chodnika wraz z odwodnieniem przy drodze powiatowej nr 3400P Koło - Brudzew - Brudzyń w miejscowości Cichów, strona lewa”.

Choć wójt Krasowski przekonywał, że takie właśnie dzielenie kosztów pomiędzy gminami a powiatem „wchodzi” coraz więcej samorządów, to jednak nie wszystkim się to uśmiechało. Kwota była niemała, więc pojawiły się różnorakie komentarze. Radni byli zgodni co do tego, że inwestycje na szlakach komunikacyjnych są oczekiwane i potrzebne, mieli jednak wątpliwości, czy aby gminy nie idą ze swoimi dofinansowaniami powiatowi nazbyt na rękę.

Radny Józef Budynek głośno narzekał na to, że ciężko mu sobie przypomnieć jakieś poważne inwestycje drogowe w okolicy, które powiat zrealizowałby sam. Z kolei radny Maciaszek utyskiwał nad tym, że mówi się o pomocy idącej w setki tysięcy złotych, a tymczasem powiat nie umie zadbać o należyte wykoszenie poboczy na niektórych odcinkach dróg. Radny Kowalewski zastanawiał się, czy aby sens ma robienie najpierw chodnika, a nie zajęcie się w pierwszej kolejności asfaltem.

W sali obrad padło też pytanie, jak wyjaśnić mieszkańcom niektórych wsi w gminie Brudzew, że nie ma pieniędzy na stworzenie w danym miejscu dobrej drogi gminnej, a nagle znajduje się 340 000 zł na dołożenie do powiatowej inwestycji. Pytanie to postawił radny Kiciński.

Oczywiście o wszystkim zdecydowało głosowanie. 10 radnych poparło „wejście” w inwestycję z powiatem, 3 osoby wstrzymały się od głosu.

AW