Przykona: Psy się wałęsają. Mogą posypać się mandaty
– Dociera do nas dużo sygnałów, dotyczących wałęsających się psów. Jest tego naprawdę sporo – informował podczas XXII sesji Rady Gminy Przykona komendant Zenon Wieczorek. Czy sołtysi wpłyną na mieszkańców na tyle, by ci zadbali o załatanie dziur w płotach i nie wypuszczali na drogę swych czworonogów?
– To jest i na gminie Przykona, na gminie Dobra i Kawęczyn. Z tego wynika prośba, by uczulić mieszkańców wsi na to, że pieska trzeba trzymać w obrębie swego gospodarstwa. Jeśli dostaniemy zgłoszenie, to to się może skończyć mandatem i to jest przykra rzecz. Trzeba upilnować swoje zwierzątko, by nie opuszczało posesji, nie goniło kogoś. Jeśli mamy te psy, to przypilnujmy, naprawmy dziury w ogrodzeniach. Niech nie będzie potem przykrości – mówił komendant sugerując, by sołtysi rozesłali po wsiach odpowiednie kurendy.
Sołtys z Rogowa zaznaczył, że nie każdy wałęsający się pies należy do mieszkańca gminy Przykona, gdyż pojawiają się ludzie, którzy po prostu wyrzucają czworonogi. Sołtys Wojciech Nowakowski wyjaśniał, że sam wyciągał z rowu 6 szczeniaków, które rozdał później znajomym.
Komendant Wieczorek prosił, by osoby, które zauważą owych podrzucających, starały się zapamiętać markę auta, numery rejestracyjne. – Mam nadzieję, że kiedyś doczekamy takiej sytuacji, gdy wszystkie psy będą chipowane. Wtedy byłoby jasne, kto jest właścicielem i problem się wyprostuje.
Uczestnicy sesji zaczęli zastanawiać się, co w sytuacji, gdy ktoś ma dom, a nie ma płotu? Szybko pojawiła się sugestia, że istnieje jeszcze opcja łańcucha. Od razu pojawiły się też wyjaśnienia, że w myśl litery prawa psa można na nim trzymać, ale nie dłużej, niż 12 godzin na dobę, a ponadto łańcuch musi mieć minimum 3 metry. Obradujący szybko przypomnieli sobie, że zamiast wiązać na łańcuchu, można np. psu sprawić kojec. Ten będzie jakimś rozwiązaniem, o ile nie mówimy o klitce typu metr na metr. – Jeśli ktoś decyduje się na pieska, to powinien nad nim sprawować opiekę – mówił komendant Wieczorek.
Pojawiły się pytania, czy problem wałęsających się psów dotyczy też kotów, kaczek, indyków, kur? Obecny na sesji mecenas zabrał głos w tej sprawie, nawiązując pół żartem do scen z filmu „Sami swoi”, gdzie do sprawy trzymania kota w obejściu podchodzono w ciekawy sposób. Rzecz jasna lepsze od wiązania było dużo przyjemniejsze dla kota obstawianie mlekiem. Żarty żartami, ale faktycznie kura czy kaczka także nie powinna przechadzać się po drodze publicznej.
Jak zauważył wójt Broniszewski, temat psów jeszcze nie raz będzie omawiany przez władze gminy i sołtysów.
AW

Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72