Szpital wstrzymuje przyjęcia. Od piątku tylko COVID-19. Nowe ustalenia.
W związku z pogarszającą się sytuacją epidemiologiczną, od piątku, 23 października, na mocy zarządzenia wojewody wielkopolskiego szpital w Turku zostanie przekształcony w placówkę dedykowaną walce z COVID-19. W szpitalu zorganizowane zostanie 156 miejsc. Jest on jednm z siedmiu szpitali jednoimiennych w Wielkopolsce, gdzie przebywać będą pacjenci zarażeni koronawirusem. Decyzja Łukasza Mikołajczyka nie była konsultowana z pracownikami SP ZOZ.
Wojewoda swoją decyzję wydał oraz przekazał Starostwu Powiatowemu w Turku w sobotę, 17 października. Jego decyzja nie była konsultowana z personelem medycznym lecznicy. –Wojewoda swoich decyzji nie konsultuje z nikim, przekazał ją do wiadomości dyrektora szpitala oraz starosty – wyjaśnia Krzysztof Sobczak, dyrektor SP ZOZ w Turku. Także starosta Dariusz Kałużny nie rozmawiał o niej z personelem medycznym. –To decyzja z klauzulą natychmiastowej wykonalności. Co prawda przysługuje odwołanie od niej do ministra zdrowia, ale ono nie wstrzymuje od wykonania decyzji – dodaje Sobczak.
Na mocy zarządzenia Mikołajczyka, w najbliższych dniach w wielkopolskich szpitalach utworzonych zostanie dodatkowych 300 miejsc dla pacjentów z koronawirusem. Baza łóżkowa dla pacjentów z COVID-19 zostanie rozbudowana do 1200. Oprócz szpitala przy ulicy Szwajcarskiej w Poznaniu, w placówki jednoimienne przekształcone zostaną szpitale: przy ul. Polnej w Poznaniu, Wolicy, Pleszewie, Słupcy, Krotoszynie. Jednym ze szpitali, który ma przyjmować zakażonych COVID-19 jest SP ZOZ w Turku. W lecznicy w Turku, od 23 października, funkcjonować będzie 156 łóżek, w tym sześć intensywnej terapii z respiratorami. Szpital wyposażony jest w sześć stacjonarnych respiratorów. Jeżeli potrzebnego sprzętu nie wystarczy, wojewoda obiecał, że szpital go otrzyma. –Zostanie on dostarczony z rezerw materiałowych państwa, bo dziwne byśmy realizowali zadania, do których wykonania nie mielibyśmy sprzętu – dodaje Krzysztof Sobczak.
W niedzielę, 18 października, odbyło się w posiedzenie Powiatowego Centrum Sztabu Kryzysowego. Uczestniczyli w nim: starosta Dariusz Kałużny, wicestarosta Władysław Karski, Krzysztof Sobczak - dyrektor szpitala w Turku, Katarzyna Wysocka – dyrektor Sanepidu, oraz Piotr Pietrucha i Michał Grzelak - komendanci Państwowej Straży Pożarnej i Komendy Powiatowej Policji. Z kolei dziś decyzję wojewody omawiano podczas wideokonferencji starosty, wójtów i burmistrzów z naszego powiatu.
Od piątku turkowski szpital będzie zamknięty dla pacjentów. Oznacza to, że w przypadku planowanych operacji, które mieszkańcy powiatu mieli już wcześniej ustalone, lekarze rodzinni mogą doradzić, w którym szpitalu taki zabieg może być przeprowadzony. –W sytuacji nagłych przypadków, gdy pacjenci przyjeżdżać będą do pogotowia, zespół ratownictwa medycznego w porozumieniu z dyspozytorem Centrum Powiadamiania Ratunkowego, będzie transportował chorego do wyznaczonego szpitala. To będzie wyglądało podobnie jak do tej pory, gdy pacjent wymagał specjalistycznej pomocy, której w Turku otrzymać nie mógł i wtedy wieziony było do placówki, która ją zapewniała – wyjaśnia dyrektor szpitala. Funkcjonować nie będą również specjalistyczne poradnie. –Od piątku w szpitalu przebywać będą pacjenci covidowi, więc nie ma możliwości, żeby ktoś z zewnątrz się po nim przemieszczał – dodaje dyrektor SP ZOZ.
Otwarty pozostanie Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego. Co prawda znajduje się on w tym samym budynku, ale już w marcu został odseparowany od szpitala poprzez zamknięcie drzwi, którymi można było tam wejść od strony lecznicy.
Ilość osób z wykrytym zarażeniem na koronawirusa każdego dnia rośnie. Dotychczas w powiecie tureckim obecność SARS-CoV-19 potwierdzono u 468 osób, w tym 403 osoby zostały uznane za wyleczone, a 11 osób zmarło.
Iwona Łechtańska dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72