Potrzebna pomoc dla Andrzeja Śmieja, byłego zawodnika i trenera Klubu "Wicher" Dobra.

Andrzej Śmieja 59-letni mieszkaniec Dobrej przeżył udar, teraz walczy o sprawność i powrót do normalności. Tylko systematyczna i niestety kosztowna rehabilitacja jest szansą dla niego na odzyskanie zdrowia.
Od ponad roku Andrzej zmaga się ze skutkami rozległego, niedokrwiennego udaru prawej półkuli mózgu, wywołanego przez zator środkowej tętnicy mózgu. Lekarzom udało się udrożnić tętnicę, dzięki wdrożeniu leczenia trombolitycznego i przeprowadzeniu zabiegu trombocytomii mechanicznej. Niestety w drugiej dobie po zabiegu wystąpił rozległy obrzęk prawej półkuli mózgu. Wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, dwa tygodnie walczył o życie. Walkę tę Andrzej wygrał. Jednak długi czas niedotlenienia mózgu poczynił w jego organizmie ogromne szkody: głęboki niedowład lewostronny, paraliż lewej strony twarzy, zaburzenie funkcji poznawczych i lewostronnego widzenia, głęboka depresja. Rokowania lekarzy były jednoznaczne – Andrzej nie będzie chodził.
Po opuszczeniu oddziału neurologii, mając wokół siebie rodzinę, przyjaciół i ludzi dobrej woli, rozpoczął walkę o powrót do zdrowia na oddziale rehabilitacyjnym. Trzymiesięczna praca rehabilitantów i Andrzeja zaczęła przynosić rezultaty – udało się postawić pierwsze kroki, co było jego największym marzeniem. Po powrocie do domu kontynuował żmudną i kosztowną rehabilitację. Siedem miesięcy po udarze zdiagnozowano u niego padaczkę poudarową, która spowodowała pogorszenie się ogólnego funkcjonowania Andrzeja i zatrzymała na pewien czas proces rehabilitacji. Najlepsze rezultaty w walce o sprawność i powrót do zdrowia Andrzeja przynosi udział w turnusach, w specjalistycznych ośrodkach, gdzie zostaje poddany intensywnej i wielokierunkowej rehabilitacji. Pobyty w tych ośrodkach są bardzo kosztowne.
Andrzej przed chorobą lubił aktywność fizyczną. Przez długie lata był związany z klubem sportowym „Wicher” Dobra, najpierw jako zawodnik, potem jako trener i działacz sportowy.
Zawsze gotowy udzielić pomocy innym. Jest posiadaczem brązowej odznaki „Zasłużony Honorowy dawca krwi” z pięknym podziękowaniem: „W dowód uznania za najpiękniejszy dar humanitarny – bezinteresowne oddawanie krwi”.
Jego największą pasją był ogród, który tworzył i projektował wiele lat, w którym spędzał każdą wolną chwilę.
Mimo ogromnych postępów, jakie poczynił Andrzej w dojściu do sprawności, nadal jest osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji. Aby umożliwić mu dalszą systematyczną rehabilitację, utworzono zbiórkę na https://www.siepomaga.pl/Andrzej-smieja. Pomóc w zbiórce na leczenie Andrzeja można także przekazując dowolną kwotę na konto Fundacji Votum: 32 1500 1067 1210 6008 3182 0000 z dopiskiem Andrzej Śmieja lub 1% podatku na nr KRS 272 272, cel szczegółowy Andrzej Śmieja.
materiał prasowy nadesłany

Emilia Kaźmierczak dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72