Nie dajmy się zwariować. Obajtek uspokaja, paliwa starczy dla wszystkich
Strach i panika – tak można określić to co dzieje się od czwartkowego popołudnia. Na stacjach i przed nimi ustawiają się sznury samochodów, blokując normalny ruch. Ludzie tankują baki i kanistry, wypłacają gotówkę z bankomatów. Czy nie kojarzy się to z sytuacją sprzed niespełna dwóch lat?
Wszyscy pamiętamy wiosnę 2020 i panikę, która sprawiła nadmierne zakupy. Ze sklepowych półek znikały makaron, chleb, drożdże i papier toaletowy. Te nieszczęsne zapasy niejednokrotnie lądowały później na śmietniku. Oczywiście, benzyna się raczej nie zepsuje, ale ile w tym co dzieje się w Polsce paniki a ile realnego zagrożenia?
Sytuacja jest niewątpliwie poważna, konflikt zbrojny tuż za naszą wschodnią granicą, dla nas, ludzi urodzonych i wychowanych w czasach pokoju jest czymś niepojętym i znanym tylko z opowiadań babci i dziadka. Nikt nie zna przyszłości, nikt nie jest w stanie przewidzieć co nas czeka. Jedyne co możemy zrobić to nie dać się panice, z której nic dobrego nigdy nie wynika. Jak zapewnia Daniel Obajtek w związku ze wzrostem sprzedaży na stacjach Orlen, dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy klienci będą obsłużeni. Dotyczy to zarówno rynku hurtowego jak i detalicznego.
KWA
Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72