Iinformujemy, że artykuł opublikowany na łamach www.turek.net.pl w dniu 17 sierpnia br. pod tytułem  "Ciemny lud to kupi" autorstwa Andrzeja Wojtkowiaka zawiera nieprawdziwe informacje dotyczące PKN ORLEN, które wprowadzają czytelników w błąd.

reklama

PKN ORLEN w ostatnich latach podejmuje szereg działań, aby utrzymać stabilność cen i popyt na produkty na stacjach paliw. Chodzi przede wszystkim o dywersyfikację źródeł dostaw, optymalizację kosztów produkcji i logistyki oraz zwiększenie wolumenów sprzedaży.
 
Oczywiście należy pamiętać, że ceny paliw na stacjach zależą również od niezależnych od koncernów naftowych czynników makroekonomicznych, jak giełdowe notowania gotowych produktów paliwowych, ceny ropy czy relacje kursów walut. Wynika to z faktu, że blisko sto procent ropy naftowej wykorzystywanej w Polsce do produkcji paliw kupujemy za granicą, a cena tego surowca podlega międzynarodowej wycenie. Oznacza to, że wszyscy nasi konkurenci, np. z Niemiec kupują produkt w zbliżonej w cenie. Należy jednak zauważyć, że to w Polsce ceny paliw na stacjach niezmiennie należą do najniższych w Europie.

Obok tych niezależnych czynników istotne są też lokalne uwarunkowania, w których funkcjonuje dany obiekt. Chodzi o różnice w cenach gruntu, w kosztach funkcjonowania i utrzymania stacji (np. płace), a także różnice w potencjale sprzedażowym. Ważne jest też bezpośrednie otoczenie konkurencyjne stacji.
Z tego powodu ceny na poszczególnych stacjach mogą się różnić się i są dostosowywane względem zmieniających się uwarunkowań lokalnych i makroekonomicznych. Chcielibyśmy zaznaczyć też, że oddzielnym przypadkiem są natomiast stacje franczyzowe, na których decyzje cenowe podejmuje wyłącznie właściciel obiektu. 

Biorąc po uwagę właśnie te niezależne czynniki, nie można dowolnie porównywać detalicznych cen paliw przy odmiennych cenach surowca (ropy naftowej), z których są one wytwarzane oraz pozostałych warunkach makroekonomicznych. Przykładowo: jeżeli porównamy tylko cenę surowca - ropy Brent to obecnie jest ona wyższa o ok 66% niż np. 20.04.2020 r. To sprawia, że koszty wyprodukowania 1 litra paliwa są obecnie dużo wyższe, co przekłada się na cenę paliwa. Dlatego opinia zaprezentowana przez autora tekstu nie jest zgodna z prawdą, a takie uproszczenia wprowadzają w czytelników błąd.
 
W odniesieniu do indywidualnych opinii autora publikacji na temat zaangażowania PKN ORLEN w sponsoring Formuły 1 i Roberta Kubicy, informujemy, że ta współpraca przekłada się na konkretne korzyści biznesowe i wizerunkowe. W samym 2019 roku ekwiwalent reklamowy ekspozycji PKN ORLEN, tylko przy okazji wyścigów F1, wyniósł ponad 170 mln PLN. Według badań „Sponsoring Monitor 2019 – ARC Rynek i opinia" PKN ORLEN niezmiennie postrzegany jest jako najaktywniejszy sponsor wydarzeń sportowych w Polsce, z 13% przewagą wobec marki Adidas. Znacząco zwiększyliśmy też zyski sieci detalicznej  m.in. dlatego, że kierowcy chętniej odwiedzali stacje, które reklamował Robert Kubica.

Zaangażowanie PKN ORLEN w F1 to także świadomy i przemyślany element budowania globalnej rozpoznawalności marki, wspierający realizowany przez spółkę proces rebrandingu zagranicznych sieci stacji paliw. Na krajowym rynku mamy niemal 100 procentową rozpoznawalność. Jednak jako firma, której produkty obecne są w ponad 116 krajach na 5 kontynentach, a 60 proc. przychodów generowanych jest za granicą, dbamy również o globalny zasięg marki. To także odpowiedź na oczekiwania naszych klientów – jak wynika z badań ARC Sponsoring Monitor 2019, powrót Roberta Kubicy do wyścigów F1 został uznany przez Polaków za najważniejsze wydarzenie sportowe 2019 roku.
 
Uprzejmie prosimy o uwzględnienie naszych wyjaśnień w przedmiotowym artykule oraz przy okazji kolejnych publikacji.
 
Biuro Prasowe
PKN ORLEN

reklama