Przerwa, spowodowana pandemią, aż na dwa lata przerwała tradycję wyjazdów na biwak. Na szczęście w tym roku harcerze ponownie mogli spać w namiotach, z dala od miasta, pośród drzew.

Zgodnie z metodyką harcerską powstały trzy zastępy: „Różyczki”, „Wilki” i „Leśne byki”. Każdy dzień rozpoczynał i kończył się apelem. Po śniadaniu uczestnicy dbali o swoją sprawność fizyczną, ćwicząc jogę na trawie. W czasie biwaku harcerze zdobywali sprawność „Przyrodnika”, w związku z tym każdego dnia wykonywali zadania ze swojej karty próby. Nie zabrakło zwiadów terenowych, gry w piłkę, bitwy na balony wodne. Każdy zastęp wykonał Leśne mobile, szukał leśnych skarbów oraz poznał zwierzęta i rośliny chronione w Polsce. Nie zabrakło też prac technicznych, czyli majsterki, a także relaksujących kąpieli w kompleksie termalnym w Uniejowie.

Dla wielu uczestników był to pierwszy wyjazd bez rodziców i pierwszy nocleg pod namiotami. Biwak był wspaniałą okazją do podsumowania pracy drużyny, sprawdzianu radzenia sobie w trudnych sytuacjach, nabycia nowych umiejętności oraz rozwoju samodzielności. Świetna zabawa, nowe wiadomości i nawiązane przyjaźnie to wspomnienia, które na długo pozostaną w pamięci. Ta niezapomniana przygoda była możliwa dzięki wsparciu dyrektor Zespołu Placówek Edukacyjno-Wychowawczych - Izabeli Piotrowskiej, komendanta Hufca ZHP Turek - druha Roberta Chmielewskiego, Wójta Gminy Turek - pana Karola Mikołajczyka, który zapewnił transport na miejsce biwaku oraz dzięki uprzejmości Państwa Franciszka i Emilii Pyziaków, którzy od 20 lat goszczą harcerzy. Organizatorami biwaku byli: phm. Izabella Frątczak, phm. Marta Bakalarz, druhna Anna Knop oraz druh Mariusz Dróżdż.