Mały ale groźny. Kornik ostrozębny atakuje turkowskie lasy
Ten niewielki chrząszcz ma zaledwie 3,5 mm długości, ale jego destrukcyjny tryb życia mocno wpływa na stan naszych lasów. Ostatnio turkowscy leśnicy zaobserwowali go w lesie w okolicach Cisewa.
Jak się okazuje, mimo jego stosunkowo niewielkich rozmiarów, kornika ostrozębnego lekceważyć nie można. Jego obecność jest bowiem kluczowym powodem zamierania lasów w okolicach Turku. Kornik szczególnie upodobał sobie drzewa, a konkretnie sosny, osłabione na skutek suszy, pożaru czy zanieczyszczeń przemysłowych.
- Postać dorosła zimuje głównie w żerowiskach pod korą. Owad żeruje pod korą sosen w różnym wieku. Co istotne atakuje jedynie górną część strzały - w obrębie korony drzewa, w miejscach charakteryzujących się cienką korą – mówi Beata Kątna, rzeczniczka prasowa Nadlesnictwa Turek. – Jak podaje literatura chrząszcze te rozpoczynają swoją aktywność najczęściej na przełomie kwietnia i maja, jednak ich aktywność jest ściśle skorelowana z warunkami atmosferycznymi, dlatego też coraz częściej okres zerowania korników rozpoczyna się zdecydowanie wcześniej. W wierzchołkowej części drzewa owady najpierw drążą „komorę godową”, tzw. chodnik macierzysty, który jest jednocześnie miejscem składania jaj. Larwy, które wylęgają się z niewielkich zagłębień, drążą kolejne chodniki bezpośrednio pod korą. Zaatakowane drzewa zamierają w ciągu 3-4 miesięcy od momentu zasiedlenia przez groźnego chrząszcza.
Pierwsze doniesienia o niebezpieczeństwie gradacji tego owada mówiły o pojawiających się osobnikach we wschodniej części naszego kraju. Obecnie coraz więcej pojawów tego chrząszcza notujemy w innych częściach kraju, co oznacza, że owad ten poszerza swój zasięg w kierunku zachodnim.
W początkowym okresie bardzo trudno rozpoznać objawy zasiedlenia kornika ostrozębnego. Pierwszym, jednak dość enigmatycznym, jest niewielka zmiana w barwie igieł zaatakowanego drzewa. Igły stają się bledsze, przyjmując stalowy odcień zieleni, po czym w krótkim czasie drzewo „rudzieje” i obumiera.
- Najskuteczniejszym i jedynym sposobem zwalczania kornika ostrozębnego jest systematyczne przeglądanie drzewostanów i usuwanie z nich zaatakowanych, zasiedlonych drzew przez cały rok, w szczególności w okresie letnio-jesiennym. Wycięte drzewa należy szybko wywieźć z lasu – wyjaśnia Beata Kątna. – Ważnym aspektem w zwalczaniu kornika jest spalanie wierzchołkowych części zaatakowanego drzewa, także niewielkich gałęzi, gdzie żerują niebezpieczne dla sosen larwy chrząszcza. Pozostawienie wierzchołkowych partii drzew, nie uprzątanie wywrotów i złomów, a także pozostawianie drewna w postaci gałęzi na zrębach i po trzebieżach, jak również niekorowanie drewna na składnicach i w tartakach może sprzyjać pojawianiu się kornika w kolejnych miejscach.
Do rozmowy o korniku ostrozębnym i zagrożeniu jakie powoduje żerując na sosnach w bliskim sąsiedztwie miejscowości Cisew zapraszają miejscowi leśnicy. Spotkanie odbędzie się przy leśniczówce Cisew już w najbliższy poniedziałek, 19 września o godz. 16:00. Na spotkaniu zostaną poruszone problemy drzew zaatakowanych przez kornika ostrozębnego, a także możliwości działania w zakresie ochrony pobliskich lasów.
Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72