Całe zamieszanie w dniu 27 marca zainicjował - po raz kolejny zresztą - wiceprzewodniczący Rady Gminy. Ryszard Wypych ponownie dopytywał, ile tak naprawdę kosztował władysławowski "Orlik": – Kto tu mówi prawdę? Przeczytałem artykuł w "Info" pt. "Cała prawda o Orliku" i tam pan wójt mówi, że „na 100 boisk „Orlików” wybudowanych w Wielkopolsce, nasze boiska są najtańsze. Koszt ich budowy, łącznie z dotacjami wojewody i ministerstwa wyniósł 870 000 zł podczas gdy są i takie, które kosztowały nawet blisko 2 000 000 zł”. Natomiast ja wcześniej, bo 19 lutego, otrzymałem od pani skarbnik odpowiedź, że „Orlik” łącznie kosztował 1 141 545 zł. Kto tu mówi czy pisz nieprawdę?

Wprawdzie gdy Ryszard Wypych zadawał pytania Krzysztof Zając nie był jeszcze obecny w sali obrad, ale pojawił się nieco później, co poskutkowało udzieleniem stosownych odpowiedzi. Wójt zaspokoił ciekawość radnego zaznaczając jednocześnie, by przedstawiciele mediów wysłuchali się w jego słowa uważnie i nic później nie pomylili: – Odpowiadam, i to przede wszystkim do prasy, żeby prasa wiedziała, żeby znowu nie przekręcono. Orlik... boiska „Orlika 2012” zostały zbudowane za kwotę... przetarg został rozstrzygnięty za kwotę  871 000 zł. Czy prasa słyszy? 871 000 zł, jeszcze raz powtarzam. Drugi przetarg, który został rozstrzygnięty na pomieszczenia socjalne, które zostały zaadoptowane, za kwotę 271 000 zł. Cały czas powtarzam. Boiska „Orlika” zostały zrobione za 871 000 zł. Jeśli się nie mylę, to Kawęczyn chyba również robił bez tych pomieszczeń. Mówię o boiskach „Orlika”, cały czas państwu powtarzam. (…) Jeśli państwo chcecie wiedzieć jedno i drugie, to wynosi ta kwota, którą pani skarbnik podała. Jest to 1 141 545,19 zł.

– To jest chyba tak jasne, że już wszyscy zrozumieli. Bo już nie chciałbym wam kręcić, że firma oddała 19 000 zł, ale już wam nie kręcę, bo znowu powiecie, że coś jest nie tak – mówił Krzysztof Zając.

AW