Wojna o szkołę w Sarbicach trwa
Podczas sesji Rady Gminy Przykona w dniu 26 czerwca porządek obrad został na chwilę zakłócony przez członków stowarzyszenia „Nieskończoność”. Grupa starała się o przekazanie im szkoły w Sarbicach, w której od września uczyć się będzie ok. 35 dzieci. Inicjatywa spotkała się jednak z odmową.
Pomysł stowarzyszenia „Nieskończoność” budzi kontrowersje, ponieważ szkoła nie jest zagrożona ani zadłużona. Powstaje więc pytanie, po co oddawać placówkę, która jest samodzielna, w ręce stowarzyszenia i jaki ma ono cel w przejęciu szkoły, której nie trzeba ratować? To samo pytanie zadawali sobie radni.
Prawo mówi jasno, że można przekazać szkołę, o ile ilość uczniów nie przekracza 70 osób stowarzyszeniu i fundacji, nie tracąc kontroli nad placówką, która w dalszym ciągu pozostaje instytucją państwową. Praktyka ta przeważnie dotyczy szkół generujących zadłużenie, w tym wypadku jest jednak inaczej.
Podczas głosowania tylko 3 radnych opowiedziało się za przekazaniem szkoły. Od głosowania wstrzymał się radny Marek Bober, sympatyk „Nieskończoności”, który apelował o danie szansy stowarzyszeniu. 9 osób zagłosowało przeciw, uzasadniając swoją decyzję małym doświadczeniem działającej od niedawna grupy oraz wątpliwościami, jakie budzi ich propozycja. Według relacji radnych podzieleni są przede wszystkim rodzice, obawiający się o jakość edukacji i atmosferę po zmianach.
Radni posiłkowali się także opiniami m.in. członków Związku Nauczycielstwa Polskiego z Przykony, który ustosunkował się negatywnie do propozycji, uzasadniając, iż złożone dokumenty są niejasne, zawierają liczne błędy prawne i formalne, nie ma określonych warunków pracy nauczycieli. Może to się odbić na jakości edukacji i pracy. Brak podstawowych danych oraz fakt, że szkoła nie jest zadłużona to solidny argument przeciw przekazaniu szkoły. Do tego dochodzi fakt, że w ten sposób gmina zrzuciła by swój obowiązek na stowarzyszenie.
Pozytywną opinię wyraziło Kuratorium Oświaty, kierując się czynnikami ekonomicznymi: utrzymanie szkoły to ok. 2 mln złotych rocznie. Przez trudną sytuację demograficzną nie zawsze starcza na wydatki związane z funkcjonowaniem placówki. Jednak i w tym wypadku pojawiły się wątpliwości dotyczące braku szczegółowych danych odnośnie tego, jak „Nieskończoność” zamierza prowadzić szkołę.
Negatywna decyzja sprowokowała członków stowarzyszenia do słownych przepychanek z radnymi i szumnego wyjścia z sali. Należy nadmienić, iż wojna o szkołę trwa już jakiś czas: podczas XXV sesji rady w dniu 25 stycznia rozpatrywano skargę na wójta złożoną przez Agnieszkę Mysłowską i Grażynę Bielawską, czyli przewodniczącą Rady Rodziców SP w Sarbicach oraz przewodnicząca Komitetu Ochrony tej placówki. Zarzucały one wójtowi opieszałość w sprawie przekazanie szkoły stowarzyszeniu.
W dniu 15 marca podjęto z kolei decyzję o przekształceniu SP w Sarbicach i SP w Boleszczynie w filie Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Przykonie. Uchwałę zaskarżono do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który ją uchylił. Rada Gminy wniosła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, oddaloną 9 kwietnia.
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec sporów o Sarbice. Tak przynajmniej twierdzą członkowie „Nieskończoności”, którzy wychodząc odgrażali się, że „jeszcze nie skończyli”. Można jednak zastanowić się, czy wszystkie te przepychanki nie odbiją się na uczniach szkoły, którzy podobno są w całym zamieszaniu najważniejsi.
M.A.
Marcin Derucki dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72