Władysławów: Zając bez absolutorium
W ostatnich dniach w podturkowskich gminach wójtowie i burmistrzowie jak jeden maż kolejno spotykali się z akceptacją wykonania budżetu za rok 2012, ale Władysławów nie jest bynajmniej sztampowym samorządem, a tamtejszych radnych stać na nieszablonowe zagrania. Tak oto podczas piątkowej sesji, poświęconej głównie udzieleniu wójtowi absolutorium, obyło się bez gratulacji i kwiatów.
Trzeba przyznać, że tegoroczna sesja absolutoryjna była i tak łagodniejszym widowiskiem, niż ubiegłoroczna. Wówczas ostatnie przedwakacyjne obrady lokalnych samorządowców w wielu gminach były banałem w porównaniu z polityczną apokalipsą, jaką można było zobaczyć w sali UG we Władysławowie. Oskarżenia o kolesiostwo i kumoterstwo, faktury które ktoś widział, choć ponoć nikt ich nie wystawił, wywlekanie powiązań rodzinnych – podczas zeszłorocznej XXII sesji Rady Gminy Władysławów nie zabrakło praktycznie żadnej politycznej atrakcji, no może oprócz udzielenia absolutorium.
Piątkowe obrady także nie miały happy endu, ale po kolei. W tajniki realizacji budżetu za rok 2012 wprowadziła radnych skarbnik gminy. Ci usłyszeli np. że na dzień 31 grudnia minionego roku dochody zostały zrealizowane w wysokości 22 363 336,32 zł, a wydatki 24 935 340,96 zł. Samorządowcy mieli okazję zapoznać się ze sprawozdaniem z wykonania budżetu oraz opiniami komisji, funkcjonujących przy Radzie Gminy. Wprawdzie suma summarum opinia wystawiona przez RIO była przychylna przyjęciu absolutorium, to wątpliwości było wiele.
Jak można było się spodziewać, Rada Gminy podzieliła się szybko na ścierające się ze sobą obozy. Tacy radni jak np. Hieronim Darul czy Marian Bońka nie mieli wątpliwości co do tego, że skoro budżet został wykonany w ok. 97 %, to absolutorium jak najbardziej się wójtowi należy. Oponenci Zająca mówili z kolei o tym, że gospodarka wodna na terenie gminy jest nieracjonalna i niegospodarna, ponieważ pokaźne ilości tejże cieczy gdzieś giną, a błędem było zaciągnięcie pokaźnego kredytu na wsparcie procesu budowy przydomowych oczyszczalni, podczas gdy budżet trzeszczy w szwach itd.
Milczący zdecydowanie nie próbował być radny Szustakowski. Samorządowiec mówił o tym, że przy okazji powstania pewnych inwestycji rozmaite osoby bardzo chętnie się promowały, choć wcześniej niekoniecznie wspierały daną inicjatywę: – Zadowolony jestem z realizacji budowy ul. Królowej Jadwigi we Władysławowie, jest to dobre dla ludzi tam mieszkających. (...) Kto tak medialnie chwali się tą drogą? Z tej drogi zdjęcia były tych, którzy nie chcieli jej budować. Dobrze że jest, ale panie wójcie - gdybyśmy my jako Rada nie postawili na swoim, ta droga by wyglądała tak, że 100 metrów asfaltu, reszta podbudówka i by więcej nic nie było. Dołożył pan do zakończenia swoją cegiełkę, chociaż miał pan duże do tego opory.
Na tym nie skończyły się połajanki. Wójt usłyszał także, że we Władysławowie w zeszłym roku powstało drugie boisko do piłki nożnej, ale ani się o nie nie dba odpowiednio, ani też zbytnio nie ma kto na nim grać. – Oto w 2012 roku budujemy boisko, a w 2013 na kluby sportowe zamiast 90 000 zł dajemy 50 000 zł i wszystko usiadło. W tej chwili tak będzie, że no nie wiem... może żeby to utrzymać w jakimś porządku, to może trzeba owce i kozy kupić, żeby to wyjadały – ironizował Szustakowski.
„Za” podjęciem uchwały w sprawie udzielenia wójtowi absolutorium opowiedziało się 7 osób, 3 były „przeciw”, 5 wstrzymało się od głosu. – Uchwała nie została podjęta – zawyrokował przewodniczący Szczeciński widząc, że nie została uzyskana bezwzględna liczba 8 głosów.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72