Dziewczęta z LFA pokonują Grom Czacz 4:0 i zostają liderem rozgrywek Wielkopolski
Mecz drużyny LFA Turek zgromadził dość dużą widownię stadionu w Tokarach na którym przyszło wyjątkowo zagrać. Zawodniczki z Turku wyszły bardzo zmobilizowane wiedząc ze zwycięstwo da im miejsce na fotelu lidera rozgrywek. Mecz zaczął się od przewagi LFA i tak było praktycznie przez cały mecz.
Zespół z powiatu kościańskiego skutecznie się bronił, a nasze zawodniczki nie potrafiły przedostać się przez zasieki obronne rywalek. Pod koniec pierwszej połowy zespół poderwała Daria Lepczyńska, która świetnie włączyła się z obrony do akcji ofensywnych robiąc przewagę w ataku. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy Daria dośrodkowała w pole karne piłkę przejęła kapitan Julia Olek, która minęła dwie rywalki i strzeliła po krótkim rogu bramki wyprowadzając LFA na prowadzenie. W ostatniej akcji pierwszej połowy znów dośrodkowała Daria Lepczyńska, a zamieszanie w polu karnym wykorzystała Marta Sadkowska zdobywając swoją pierwszą bramkę w swoim pierwszym meczu w LFA. Początek drugiej połowy rozwiał nadzieje rywalek na zdobycie choćby punktu. W pierwszej minucie po faulu na Julii Olek sędzia podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamieniła sama poszkodowana podwyższając na 3-0. Czwarta bramka była autorstwa naszej napastniczki Dominiki Kubki, która wykazała się sprytem w polu karnym podwyższając na 4-0. Do końca meczu LFA miało przewagę ale kolejne bramki nie padły. Rywalki ambitnie walczyły do końca o honorową bramkę, jednak sztuka ta się nie udała.
„Zespół Gromu Czacz przyjechał do nas bez kilku kluczowych zawodniczek i wiadomym było ze od początku postawią na głęboką defensywę i grę z kontrataku. Uczulałem swoje zawodniczki żeby od początku cierpliwie rozgrywały akcje w ataku, a w obronie były czujne i nie dały się zaskoczyć przypadkowym kontratakiem, dlatego tez początek meczu był dość spokojny i być może mało atrakcyjny dla kibiców. W tygodniu dużo pracowaliśmy nad poprawą skuteczności finalizacji akcji i w porównaniu do pierwszego meczu nastąpiła poprawa. Cieszy kolejny mecz bez straconej bramki, co jest zasługą całego zespołu który pracuje w obronie na całym boisku. Gratuluję zawodniczkom udanego meczu i życzę każdej Wesołych Świąt, oraz naładowania akumulatorów do dalszej pracy po świętach”- podsumował trener Konrad Grzelak
Kadra meczowa: Gabriela Pantachowicz, Anna Adamus, Julia Olek, Estera Malesza, Oliwia Kuras, Daria Lepczyńska, Natalia Lepczyńska, Oliwia Bąk, Dominika Kubka, Paulina Witaszek, Maja Kaleta, Andżelika Pawlaczyk, Monika Poniedziałek, Marta Sadkowska, Andżelika Łukaszewska, Monika Matyniak, Inga Śmiglewska, Kinga Jóźwiak
Dodatkowe zdjęcia do artykułu
