piątek 03 maja 2024

Jaropełka, Marii, Niny

reklama

Walka z dopalaczami skazana na porażkę. Pomogą parlamentarzyści?

Walka z dopalaczami skazana na porażkę. Pomogą parlamentarzyści?
 

W dniu 12 marca w sali konferencyjnej im. Solidarności Urzędu Miejskiego w Turku odbyła się Komisja Zdrowia i Pomocy Społecznej Rady Miejskiej Turku, a tematem posiedzenia były dopalacze. Jej uczestnicy dyskutowali o tym, co zrobić, by te substancje i środki szkodliwe dla zdrowia miały jak najmniejszy wpływ na życie turkowian. Niestety z racji słabości polskiego prawa zrobić można niewiele, poza naciskaniem na parlamentarzystów i pokładaniem nadziei w działaniach profilaktycznych.

W czasie spotkania można było dowiedzieć się wiele na temat dopalaczy, gdyż w komisji uczestniczyli doskonale zaznajomieni z problemem policjanci - zastępca komendanta powiatowego Policji w Turku mł. insp. Bogdan Kaczorowski i mł. asp. Maciej Boczek. Dopalacze to dostępne, legalne lub prawie legalne różne grupy substancji lub ich mieszanek, o rzekomym lub faktycznym działaniu psychoaktywnym, pochodzenia naturalnego lub syntetycznego. Sprzedające je sklepy oficjalnie nikogo nie zachęcają do zażywania tych specyfików, gdyż działają np. jako sklepy dla kolekcjonerów. Tymczasem dopalacze powodują uzależnienie, a w skrajnych przypadkach prowadzić mogą do śmierci. W skład dopalaczy wchodzą czasem takie toksyczne substancje, jak rtęć, aluminium czy syntetyczne kannabinoidy.

reklama

Spożywanie dopalaczy ma na celu wywołania w organizmie jak najwierniejszego efektu narkotycznego. Jak zauważył  mł. asp. Maciej Boczek, zazwyczaj zażywanie wygląda w ten sposób, że grupa młodych ludzi robi "zrzutkę" na owe specyfiki, kupuje pewną ilość i zażywa w swoim towarzystwie. Efekt wywołany przez dopalacze nie jest szczególnie długotrwały, więc osoby uzależnione po niedługim czasie znów potrzebują kolejnej dawki, ale do tego potrzebne są pieniądze. Jak łatwo się domyślić, zdesperowane osoby decydują się np. na dokonywanie kradzieży, by mieć środki na zakup kolejnych "artykułów kolekcjonerskich". Co ważne, problem wbrew pozorom nie dotyczy - jak się nieco mylnie utrzymuje – wyłącznie osób w wieku 15-25 lat, gdyż po dopalacze sięgają też osoby dojrzalsze.

Jak można było przekonać się podczas spotkania w sali im. Solidarności, walka z dopalaczami jest zadaniem wręcz skazanym na porażkę. Wprawdzie na terenie kraju, także w Turku, wiele działań mogą podejmować pracownicy Powiatowych Stacji Sanitarno – Epidemiologicznych, mogą przy współpracy z Policją oplombowywać sklepy czy zabezpieczać do badań podejrzane substancje, ale ręce tym osobom wiąże prawo. Ono nie nadąża za pomysłowością chemików. Wprawdzie zdelegalizowano już niektóre składniki dopalaczy, ale szybko na ich miejsce pojawiły się nowe. Tak więc oto zakazy nie rozwiązują problemu, gdyż na miejsce jednych substancji pojawiają się inne. Nawet gdy zamknięty zostaje ten czy inny sklep, to przecież osoby zainteresowane produktem mogą zakupić dopalacze przez internet.

W trakcie komisji w sali Urzędu Miejskiego zastępca komendanta powiatowego Policji w Turku mł. insp. Bogdan Kaczorowski i dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Turku lek. med. Alfred Rajczyk wyjaśnili, jak wygląda owa "walka z wiatrakami". Otóż sklep nawet jeśli zostanie zamknięty i oplombowany, to jest to tylko kwestią dni, kiedy znów zostanie otwarty. Jak można było usłyszeć podczas spotkania, osoby żyjące z dystrybucji dopalaczy na dużą skalę mają świetnych prawników, którzy są dla nich silnym wsparciem. Tak więc oto, gdy zostaje zamknięty sklep, to szybko zmienia się właściciel. Zamiast pana X pojawia się pan Y, który jest już przecież całkiem inną osobą i ma prawo rozpocząć swą działalność. Działalność, która jest przykrywką dla sprzedaży dopalaczy. Owe zmiany odbywają się błyskawicznie, gdyż jak wskazano podczas komisji, jeden dzień niefunkcjonowania sklepu może przynieść od kilku do kilkunastu tysięcy złotych strat. Tak wynika z szacunków instytucji zajmujących się problemem. Tak więc oto osoby żyjące z tego procederu bardziej interesuje ponowne otwarcie przybytku, niż to, że ktoś zabezpieczył kilkaset sztuk "artykułów kolekcjonerskich" do badań. Nie robi to im większej różnicy, gdyż choć konsumenci płacą za dopalacz kilkadziesiąt złotych, to w hurcie kosztuje on kilkadziesiąt groszy.

W walce z dopalaczami nie jesteśmy całkiem bezsilni. Nadzieją na polepszenie sytuacji są działania prewencyjne. Te podejmuje nie tylko Policja czy PSSE, ale też powstała w Turku grupa PaT czyli „Profilaktyka a Ty”. – Naszym najważniejszym celem jest przede wszystkim profilaktyka, docieranie do jak najszerszej grupy młodzieży, rozmowa. To jest kluczowe. Jako grupa przygotowaliśmy spektakl "Sekret". On przedstawia co tak naprawdę przeżywa ten człowiek, ten narkoman, co on jest w stanie zrobić podczas tego głodu. Tak naprawdę dla niego nie liczy się nic innego, tylko to. Wszystko inne schodzi na boczny tor. Mówimy wiele o narkotykach, ale nie jest to jedyny problem, który dotyczy młodzieży. Jest też chociażby problem alkoholu. Oba uzależnienia mają ze sobą to wspólnego, że znacząco wpływają na człowieka – mówił lider turkowskiej grupy PaT - Amadeusz Dzikowski, krytykując m.in to, że w dzisiejszych czasach tak bardzo promuje się modę na używki, że nawet jednego z politycznych liderów, domagającego się legalizacji, można było swego czasu oglądać z jointem marihuany.

reklama

Do młodych ludzi nie trafiają ulotki. Każdy ulotkę weźmie, obejrzy rysunki i ją wyrzuci. My staramy się działać przez rozmowę z młodymi ludźmi, z naszymi rówieśnikami, także w szkołach, na korytarzach, na przerwach. (…) Myślę, że nasza grupa pomoże zmienić wizerunek naszego miasta – stwierdziła członkini grupy PaT –- Klaudia Naguszewska.

Spotkanie pokazało, że politycy lokalnego szczebla mogą zrobić w sprawie walki z dopalaczami niewiele. Nie znaczy to jednak, że np. radni miejscy Turku załamią ręce z bezradności. Lokalni przeciwnicy szkodliwych używek mają zamiar wystąpić ze stosownym apelem do Rządu. Ponadto planowane jest również kolejne spotkanie, w którym mają wziąć udział parlamentarzyści.

Póki co duży ciężar walki z dopalaczami spoczywa na rodzicach. Powinni oni obserwować, czy z ich dziećmi nie dzieje się coś niepokojącego. Jeśli pociechy nocują poza domem, warto sprawdzić, czy faktycznie syn czy córka jest we wskazanym miejscu, z osobą godną zaufania. Konieczne jest również szczere rozmawianie z dziećmi o zagrożeniach wynikających z zażywania używek.

AW

Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB

email: redakcja@turek.net.pl

telefon: 787 77 74 72

Dodatkowe zdjęcia do artykułu
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
Podobne artykuły
Oświadczenie Marka Pańczyka w sprawie...

Oświadczenie Marka Pańczyka w sprawie porozumienia w Radzie Miejskiej...

29 kw.
Porozumienie o współpracy 11 radnych w nowej...

Porozumienie o współpracy 11 radnych w nowej Radzie Miejskiej Turku....

26 kw.
Listy do redakcji: Przestańmy wojować,...

Listy do redakcji: Przestańmy wojować, zacznijmy budować

26 kw.
Policjantka z Turku doceniona. Podkomisarz...

Policjantka z Turku doceniona. Podkomisarz Marzena Kwaśna z...

18 kw.
Znamy nazwiska kandydatów w wyborach do Rady...

Znamy nazwiska kandydatów w wyborach do Rady Miejskiej w Turku. Zobacz...

10 mrz.
Myślała, że wygra 4 tysiące, a straciła 2!...

Myślała, że wygra 4 tysiące, a straciła 2! Mieszkanka powiatu...

5 mrz.

Komentarze ()

Komentując korzystasz z narzędzia Facebooka. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników. Aby zgłosić naruszenie - kliknij w link "Zgłoś Facebookowi" przy wybranym poście. Regulamin i zasady obowiązujące na Facebooku znajdują się pod adresem https://www.facebook.com/policies

reklama
reklama
reklama