Przykona: Ratownicy wolą "widoki" w Uniejowie, a woda zakwitła. Co dalej z kąpieliskiem?
To, że w wakacje nie można popływać w zbiorniku Przykona, jest niemałym ciosem dla fanów plażowania. Wodę badał „Sanepid”, a – mówiąc pół żartem – uroku najwyraźniej zabrakło miejscowym miłośniczkom opalania i kąpieli. Jak można było usłyszeć podczas XXVI sesji Rady Gminy Przykona, brakuje ratowników chętnych do pracy, gdyż ci wybierają Uniejów, gdzie „ładniejsze są widoki i częstsze”. Czy jest szansa, by tego lata jeszcze wypocząć nad Przykoną?
Choć trwają wakacje, to samorządowcy z gminy Przykona musieli spotkać się na kolejnej sesji Rady Gminy i przyjąć projekty uchwał. Nie zabrakło też rozmaitych zapytań i interpelacji. Ot chociażby przewodniczącego Stanisława Bryla interesowało to, co dzieje się aktualnie ze zbiornikiem Przykona. – Jak jest z tym rzekomym, czy też praktycznym zanieczyszczeniem zbiornika? Jakie są podjęte działania, żeby to zniwelować? Jakieś odszkodowanie czy coś w tym temacie, do firmy, która to zanieczyściła? – dociekał Stanisław Bryl.
Obszernej odpowiedzi udzielił zastępca wójta - Roman Marciniak. – Temat jest dość medialny. Zamknięcie było spowodowane moją decyzją. Ta decyzja była tylko i wyłącznie profilaktyczna. Działamy na podstawie określonych przepisów. Kąpielisko działało, funkcjonowało. Myśmy zatrudnili na zlecenie ratowników, którzy wypełniali swoje zadania. 17 lipca zauważyliśmy zmiany w zabarwieniu wody. Działając profilaktycznie zawiadomiliśmy „Sanepid”, by nam zbadał wodę. Okazało się, że żadnych zmian innych, niż zakwitanie tych sinic nie było. To spowodowało zmianę zabarwienia. Decyzja była słuszna. Te przekwity czasami powodują bardzo przykre alergie.
Roman Marciniak zaznaczył, że wykonano kolejne badania i dziś stanowisko „Sanepidu” jest takie, że kąpielisko spełnia normy. Kiedy więc w zbiorniku będzie można pływać? – Na dzień dzisiejszy jeszcze takiej decyzji nie podjęliśmy. Oczywiście nie podejmę jej sam, ale z pracownikami Urzędu Gminy i „Sanepidu”. My ocenimy, czy dopuścimy ten zbiornik do ponownego użytkowania czy nie. Jeśli chodzi o tematy bakteriologiczne, to nie ma przeciwwskazań – mówił zastępca wójta.
Nie tylko kolor wody był problemem. Kłopotem jest także zapewnienie obsady ratowników. – Jest niezwykle trudno znaleźć ratowników na zbiornik. Ja już nie mówię o Hawajach czy Majorkach, ale bardzo konkurencyjny jest nasz Uniejów. Ratownicy wolą być tam. Podobno ładniejsze są widoki i częstsze – stwierdził Roman Marciniak. Umowy z dotychczasowymi ratownikami wygasły 23 lipca i od tej pory nie ma kto być na plaży.
Władze gminy Przykona liczą na to, że mimo wszystko uda się znaleźć ratowników i w sierpniu fani wypoczynku nad wodą będą mogli pływać w zbiorniku Przykona. – Musi być co najmniej dwóch ratowników, by spełnić wymogi bezpieczeństwa – przypomina zastępca wójta.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72