"Wzywam Radę Gminy Turek do podjęcia w terminie 30 dni od dnia doręczenia niniejszego wezwania, pod rygorem skutków określonych w art. 98A ust. 2 ww. Ustawy, uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego Pana Józefa Gromady." - napisał w wezwaniu skierowanym do radnych wojewoda Piotr Florek. Z racji napłynięcia takiego a nie innego pisma, w porządku obrad w dniu 5 marca pojawił się punkt, dotyczący odebrania mandatu radnemu z Cisewia.

Słowem przypomnienia - głosowanie nad losem Józefa Gromady miało być kolejnym etapem polityczno-personalnego zamieszania wokół podejrzeń wobec trzech radnych gminy Turek o rozminięcie się z prawem. Na to wskazywał protokół pokontrolny Komisji Rewizyjnej z dnia 30 listopada 2011 r., lecz ten został swego czasu odrzucony w głosowaniu. Odmienne stanowisko zaprezentowane zostało także w np. w ekspertyzie niezależnej kancelarii prawnej. Trzej radni nie stracili mandatów, za to podczas XVII Sesji Rady Gminy Turek ze swą funkcją pożegnał się Przewodniczący Komisji Rewizyjnej – Marek Drzewiecki. Rolę tę pełni obecnie Jan Karbowy, który był jednym z trzech samorządowców, podejrzewanych o czerpanie korzyści z użytkowania mienia gminnego. Pismo wojewody wielkopolskiego teoretycznie miało wskazać dalszą drogę działania turkowskim samorządowcom.

Wygaśnięcie mandatu miało nastąpić wskutek naruszenia ustawowego zakazu jego łączenia z wykonywaniem określonych funkcji lub działalności, jak np. prowadzenie działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami, z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy. Tymczasem radny Gromada pełni funkcję Prezesa Stowarzyszenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Cisewie z siedzibą w budynku, znajdującym się terenie nieruchomości, której właścicielem jest Gmina Turek. 

Rzecz jasna kwestia odebrania mandatu podgrzała atmosferę w sali obrad Urzędu Gminy przy ul. Ogrodowej. Podczas, gdy jedni radni postulowali postąpienie zgodnie z wytyczną wojewody, inni wprost mówili, iż próby odbierania mandatów są niepotrzebnym przejawem złej woli części samorządowców.

Głos w tej sprawie musiał zabrać oczywiście sam zainteresowany, którego mandat miał "zawisnąć na włosku". – Jestem trzecią kadencję prezesem OSP w  Cisewiu. Zarobiłem na tym tyle, że mam troszkę więcej siwych włosów, trochę straż „zjadła” mi zdrowia. Powiem radnym, którzy szukali po prostu tego całego wyjaśnienia, niech podziałają te 15 lat w czynie społecznym i popracują, doprowadzą do takiego stanu wioskę czy strażnicę, jaka jest obecnie – mówił radny Gromada zauważając, iż wybrali go mieszkańcy, a teraz zszargano jego opinię, czyniąc kozłem ofiarnym. Radny powiedział także, iż dopiero po ok. 15 latach - w maju zeszłego roku - dowiedział się, że strażnica w Cisewie jest własnością gminy.

Słowa Józefa Gromady nie skruszyły wszystkich serc. – Nie ukrywam, że 14 czy 15 lutego pozwoliłem sobie zadzwonić do Urzędu Wojewódzkiego z czystej ciekawości (..) Powiem Panie Gromada, zdziwi się Pan, ale zacząłem w pewnym stopniu dopytywać o Pana sytuację - że Pan nie wiedział, że jest to grunt gminny, że działał Pan na mieniu, ale de facto zarabiał mało. Wie Pan co powiedział radca prawny wojewody? „Jak nie zna ustawy o samorządzie, to niech nie będzie radnym!” – mówił Dariusz Filipiak.

W głosowaniu radni - przy 5 głosach za, 8 przeciw i 2 wstrzymujących się - odrzucili uchwałę o wygaśnięciu mandatu Józefa Gromady. To jednak nie musi być koniec całej sprawy. Jak poinformował w czasie obrad mecenas Michał Harasny, wojewoda może wydać tzw. zarządzenie zastępcze, lecz od niego także z kolei przysługuje odwołanie. W czasie  XVIII Sesji Rady Gminy Turek zdecydowano również o przeprowadzeniu przez Komisję Rewizyjną kontroli działań drugiego z cisewskich radnych - Pawła Młynarskiego.

AW