czwartek 25 kwietnia 2024

Jarosława, Marka, Wiki

reklama

P. Bukowiecki: Ściema zwana reformą edukacji

P. Bukowiecki: Ściema zwana reformą edukacji
 

W związku ze zmianami w edukacji, które są jednym ze sztandarowych elementów polityki prowadzonej przez  miłościwie nam panującą Partię, samorządy w całej Polsce zmuszone są zreorganizować działające na ich terenie sieci szkół. Niestety ze świecą można szukać miast i gmin, które wykorzystałyby ogólnopolską reformę do prawdziwego zrewolucjonizowania systemu edukacji na swoim terenie. W mojej opinii najbardziej odpowiednią reformą byłoby urynkowienie tej dziedziny, przekazanie realizacji zadań w tym zakresie podmiotom prywatnym: stowarzyszeniom czy innym organizacjom pozarządowym – chodzi oczywiście o wprowadzenie bonów oświatowych.


Pewnie wielu czytelników nie miało wcześniej okazji, by bliżej zapoznać się z powyższym terminem i związanym z nim systemem edukacji, dlatego pokrótce wytłumaczę na czym to polega. Gmina podpisuje ze stowarzyszeniem lub fundacją umowę na prowadzenie placówki edukacyjnej, na mocy której udostępnia się majątek szkoły samorządowej. Budżet szkoły obywatelskiej zależy od liczby uczniów (bon oświatowy), a nauczyciele pracują na podstawie umów ze stowarzyszeniem, które nie podlegają Karcie Nauczyciela. I to nauczyciele stają się kreatorami zajęć, dostosowanych do programu nauczania założonego przez MEN – zajęcia te jednak najczęściej są dużo bardziej urozmaicone od tych ze szkół publicznych. Bez przywilejów wynikających z Karty Nauczyciela, pedagodzy mają motywację, by wnosić więcej w życie szkoły niż się od nich wymaga w ramach obowiązków, bo od wyników nauczania uzależnione są pensję, to niewątpliwie podnosi jakość edukacji.

reklama

O takie zmiany, jako pierwsi powinni ubiegać się nauczyciele, to im zaraz po rodzicach powinno najbardziej zależeć na dobru najmłodszych i to oni, przynajmniej w teorii, powinni być najbardziej wykształceni w tym temacie. Szczególnie ubolewam nad biernością radnych, którzy z zawodu są nauczycielami właśnie. Oni oprócz tego, że dbają o edukacje dzieci powinni dbać również o budżet swojej gminy i finansowe aspekty działalności szkół, a te niepodważalnie przemawiają na korzyść szkół obywatelskich – zarządzanych przez rodziców oraz pedagogów i finansowanych przede wszystkim z bonu edukacyjnego. Niegrzecznie byłoby tłumaczyć ów bierność ignorancją, niewiedzą czy zwyczajnym brakiem znajomości tematu, dlatego śmiem twierdzić że chodzi o bardziej egoistyczne przesłanki. Nie owijając w bawełnę… zapewne dla wielu nauczycieli wydaje się wysoce niekorzystnym rezygnowanie z reliktu PRL: Karty Nauczyciela i wynikających z niej przywilejów i korzyści. Jest to jednak równie karygodne, jak niewiedza. Co tam zresztą egoizm, skoro władze miejskie formułując projekt sieci szkół konsultowało go przede wszystkim ze związkami zawodowymi, zamiast z rodzicami. Natomiast jednym z kluczowych czynników decydujących o kształcie projektu była liczba etatów w szkołach (nauczycielskich oczywiście!), którą trzeba będzie zmniejszyć. Spośród dwóch głównych koncepcji wybrano tę z mniejszą liczbą etatów do likwidacji, a przedstawiciele band związkowych zapowiedzieli, że pomogą starszym belfrom w przejściu na emeryturę. Jeśli nie jest to dyskryminacja ze względu na wiek, to są to po prostu zwykłe kpiny. Najwidoczniej w opinii władz oraz związkowców wyniki nauczania najmłodszych nie są tak ważne, jak ciepłe posadki dla kilku osób – nie sposób nazwać to inaczej jak kpina.

Współczesny system bonów oświatowych to pomysł laureata Nagrody Nobla, Miltona Friedmana. Taki system funkcjonuje z powodzeniem w wielu krajach, także w niektórych polskich gminach. Najbliższym miastem, który urynkowił, a zarazem usprawnił edukację jest Jarocin. Placówki prowadzone przez organizacje pozarządowe w większości przypadków radzą sobie lepiej od szkół publicznych, zarówno pod względem wyników kształcenia, jak i pod względem finansowym. Uważam że nie tylko w mieście, ale i w innych gminach naszego powiatu powinno się podążać w tym właśnie kierunku. Jest to tylko jeden ze sposobów w jaki można naprawdę zreformować edukację, zamiast dokonywać kosmetycznych zmian, które szkodzą nie mniej niż pomagają.

Piotr Bukowiecki

Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB

email: redakcja@turek.net.pl

telefon: 787 77 74 72

Podobne artykuły
Antosik wygrał a to dopiero początek jego...

Antosik wygrał a to dopiero początek jego problemów

23 kw.
Piotr Bukowiecki: Czy PiS zostanie odsunięte...

Piotr Bukowiecki: Czy PiS zostanie odsunięte od władzy w powiecie?

16 kw.
Listy do redakcji: Turek, podsumowanie wyborów...

Listy do redakcji: Turek, podsumowanie wyborów po I turze

10 kw.
Czym się różni szkoła prywatna od publicznej?

Czym się różni szkoła prywatna od publicznej?

29 lt.
Czy mieszkanie w internacie lub bursie jest dla...

Czy mieszkanie w internacie lub bursie jest dla Ciebie?

19 lt.
Indywidualne lekcje z języka polskiego dla...

Indywidualne lekcje z języka polskiego dla maturzysty – dlaczego...

31 st.

Komentarze ()

Komentując korzystasz z narzędzia Facebooka. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników. Aby zgłosić naruszenie - kliknij w link "Zgłoś Facebookowi" przy wybranym poście. Regulamin i zasady obowiązujące na Facebooku znajdują się pod adresem https://www.facebook.com/policies

reklama
reklama
reklama