Remont ul. Smorawińskiego realny. Sekret tkwi w... byłym budynku PWSZ
Od dawna radni miejscy i powiatowi postulują konieczność przebudowy ul. Smorawińskiego. Ulicy kłopotliwej, bo powiatowej, ale leżącej w obrębie Turku. Od lat na owe działanie brakowało pieniędzy i wizji, ale najwyraźniej pomysł na rozwiązanie problemu pojawił się. Usłyszeli o tym mieszkańcy, którzy wzięli udział w spotkaniu, zorganizowanym w dniu 31 marca w Gimnazjum nr 1 w Turku.
W czwartek z mieszkańcami spotkali się radny Radosław Idzikowski, burmistrz Romuald Antosik, kierownik Zarządu Dróg Powiatowych Andrzej Paruszewski, prezes PGKiM w Turku Mirosław Wypiór, a także policjanci KPP w Turku. Podczas wydarzenia poruszono wiele tematów (bezpieczeństwo, utrzymanie czystości, zapewnienie dostaw ciepła), zebrani mieli okazję zadać rozmaite pytania przybyłym, ale tematem nr 1 spotkania była – czemu trudno się dziwić – ul. Smorawińskiego.
Miasto jest skłonne przejąć ulicę. Wtedy to miasto będzie troszczyć się o takie rzeczy, jak porządek, odśnieżanie, funkcjonowanie kanalizacji, bieżące naprawy. Te problemy nie byłyby już problemami powiatu. Jednak – jak podkreśla burmistrz Antosik – miasto nie może przejmować od powiatu zniszczonych ulic, byłoby to nierozsądne. Powiat chętnie oddałby ulice miastu, jednak jej wyremontowanie wymaga pieniędzy. Koło kłopotów się zamyka.
Teraz okazało się, że porozumienie pomiędzy miastem a powiatem jest możliwe. Na czym polega koncepcja jej remontu? Otóż jest to pomysł z gatunku „wilk syty i owca cała”, a przynajmniej takim się wydaje. Kluczem do sukcesu może okazać się były budynek PWSZ, w którym obecnie uczy się młodzież ZST. Ów budynek wcale nie jest obecnie w całości własnością powiatu. 1/6 nieruchomości należy do miasta. Jak usłyszeli uczestnicy spotkania z burmistrzem Antosikiem i radnym Idzikowskim, pomysł jest następujący – powiat zechce odkupić od miasta wspomnianą 1/6 budynku pod warunkiem, że miasto pozyskane pieniądze przekaże na remont ulicy.
Oczywiście miasto i powiat muszą ustalić, na ile opiewać ma cena 1/6 budynku po PWSZ. – Jest z lipca ubiegłego roku wycena, przez biegłego rzeczoznawcę wykonana. Tam ta 1/6 to jest wartość 244 000 zł. Koszt inwestycji na pewno byłby większy niż te 244 000 zł. Niezależnie jaka to będzie później kwota, to starosta dołoży. Dzisiaj to słyszałem na własne uszy, zresztą na sesji Rady Powiatu mówił to samo, że jeżeli będzie taka sytuacja o której mówię, że radni miejscy i powiatowi zgodni, to na pewno w tej kadencji można wykonać – informował kierownik Paruszewski.
Mieszkańcy dali jasno do zrozumienia przedstawicielom władz, że na przebudowę ul. Smorawińskiego nie chcą czekać do końca kadencji, chcą jej jak najszybciej. „Głód” sukcesu jest duży, a uczestnicy spotkania nie kryli, że mają wiele krytycznych uwag na temat działań władz Turku. Jak zauważył pewien mężczyzna, jeden z poprzednich burmistrzów nie zrobił kompletnie nic, z kolei innych z byłych burmistrzów sprawił, że Turek stał się „osadą bez wyjścia”, która niedługo wyprzedzą takie miasteczka, jak Dobra. Czy obecne władze wyremontują ul. Smorawińskiego i zyskają lepszą ocenę mieszkańców niż poprzednicy?
AW

Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72