Jedni smażyli placki, inni pili i się bili
Choć letnie imprezy plenerowe są okazją do zabawy, nie wszyscy potrafią kulturalnie spożytkować ten czas na integrację. Przykładem tego negatywnego zjawiska było niedzielne Święto Plinzy, kiedy to niektóre osoby zamiast smakować placki ziemniaczane wolały spożywać alkohol i rwać się do bójki.
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Turku prowodyrami zamieszania było dwóch mężczyzn – mieszkaniec Stawek oraz gość spoza naszego powiatu. Powodem scysji stało się wytykanie sobie, kto przybył na Święto Plinzy najeść się za darmo. Podczas gdy jeden z panów formułował takie zarzuty, drugi twierdził, że bynajmniej nie liczy na „darmochę” i płaci za siebie. Kłótnia doprowadziła do tego, że mieszkaniec Stawek uderzył pięścią w nos swojego oponenta. Interweniować musieli organizatorzy. Nieco później rozcięcia skóry na głowie doznał wspomniany mieszkaniec Stawek w wyniku „oberwania” rzuconą butelka wódki, jednak świadkowie nie byli zgodni co do tego, kto faktycznie owa butelka cisnął.
Krewkimi panami zajęło się nie tylko Pogotowie Ratunkowe, ale i Policja. Wtedy okazało się, że mieszkaniec Stawek ma w sobie ponad 0,8 promila, a drugi z uczestników rozróby aż 1,5 promila.
Nieco później uwaga policjantów skupiła się na osobach odpowiedzialnych za imprezę, gdyż m.in. jeden ze wspomnianych pokrzywdzonych wskazywał stróżom prawa, że od uspokajających ich organizatorów czuł alkohol. Mundurowi postanowili więc to zweryfikować i faktycznie od jednego z mężczyzn wyraźnie czuli woń alkoholu. Gdy próbowano sprawdzić jego stan trzeźwości, ten stał się agresywny. Szybko znaleźli się też znajomi tegoż mężczyzny, którzy starali się wytłumaczyć policjantom, by ci zostawili go w spokoju.
Gdy emocje już opadły, okazało się, że tenże uczestnik wydarzenia miał ponad 1,6 promila. Teraz Policja zajmie się wyjaśnieniem, jaką dokładnie rolę w organizacji imprezy odgrywał pijany jegomość.
AW
Źródło: KPP w Turku
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72