Brat i ojciec wpadli, wpadł i 29-latek. Rodzina z Albertowa kolekcjonuje zarzuty
Dla pewnej familii z Albertowa sporym kłopotem może okazać się banalny wyjazd na zakupy, czy do dalszej rodziny. Grupa spokrewnionych z sobą panów jak jeden mąż pozbywała się praw jazdy, a teraz gentlemani ci co chwila pogarszają swoją sytuację, wciąż wsiadając za kółko bez uprawnień.
O rodzinie z Albertowa pisaliśmy już kilka dni temu. Podczas jednego z sierpniowych popołudni za kierownicę samochodu marki Renault Espace wsiadł 23-letni mieszkaniec Albertowa, który w momencie przyłapania miał w sobie ponad 1,5 promila. Delikwent zapracował na zarzuty w związku z jazdą pod wpływem alkoholu i zarazem naruszeniem sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Młody mężczyzna policjantów ujrzał ponownie dość szybko. Okazało się bowiem, że z jazdą autem nie poradził sobie ojciec 23-latka, który jechał, by odebrać syna wracającego z Komendy. Rodzic w momencie zjawienia się policjantów miał w swym organizmie prawie 2,6 promila. Tu jednak całe zamieszanie się nie skończyło, bo o ile do rowu wjechał ojciec, to wspomniany 23-latek też usiadł za „kółko” i próbował wydostać się pojazdem z pobocza. Tym samym młody mężczyzna zasłużył sobie na kolejne zarzuty.
Jakby tego było mało, w aucie znajdował się wtedy jeszcze brat 23-latka. Ten smacznie spał, bo miał w sobie 2 promile alkoholu. Tegoż właśnie mężczyznę policjanci spotkali znów w dniu 29 sierpnia w Słodkowie. 29-latek nie był pijany, ale cóż z tego, skoro prowadził auto marki Renault 21 bez uprawnień. Na mieszkańcu Albertowa ciążył bowiem trzyletni zakaz sądowy. Przyłapany narobił sobie dodatkowych kłopotów, a pojazd odholowano.
AW
Źródło: KPP w Turku
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72