Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 26 lipca ubiegłego roku. Jak wynikało z relacji księdza, do parafialnej kancelarii przybyły trzy kobiety wraz z mężczyzną z zamiarem formalnego wystąpienia z Kościoła Katolickiego. Pełniący wtedy dyżur ksiądz Remigiusz Zacharek odmówił, bo zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego dokument taki przyjąć i podpisać może tylko ksiądz proboszcz. Słowa odmowy rozzłościły interesantów, którzy zaczęli rzucać w stronę wikariusza wyzwiska, a także obraźliwe słowa na temat Kościoła Katolickiego. Do kancelarii wezwani zostali policjanci. Jak informowała Dorota Grzelka, pełniąca obowiązki oficera prasowego, incydent zakończył się na pouczeniu osób uczestniczących w zajściu przez policjantów.

Kilkanaście godzin później biskup Mering wydał komunikat, że wikariusz jednak został pobity, a napastnicy zostali zatrzymani. Prokuratura Rejonowa w Turku zarzuciła czworgu turowianom czynną napaść oraz stosowanie przemocy. Wkrótce do sądu wpłynął w tej sprawie akt oskarżeni.

O sprawie Ataku na plebani NSPJ w Turku pisaliśmy rok temu: 
https://www.turek.net.pl/policja/27358-atak-na-ksiedza-w-kancelarii-parafii-najswietszego-serca-pana-jezusa-w-turku

Sprawa pobicia zakończyła się w ubiegłym tygodniu w Sądzie Okręgowym w Koninie. Na ławie oskarżonych zasiadły trzy kobiety oraz mężczyzna. Jak wyjaśnia sędzia Marek Ziółkowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Koninie, w stosunku do wszystkich oskarżonych postępowanie za naruszenie miru domowego zostało umorzone z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości. Ponadto Dominika G. oskarżonego dodatkowo o stosowanie wobec księdza przemocy fizycznej, sąd skazał go na karę grzywny w wysokości 8 tysięcy złotych. Oskarżony musi zapłacić koszty postępowania sądowego. Na poczet grzywny zaliczona zostanie kara tymczasowego aresztu, który trwał od 3 do 14 sierpnia.

Wyrok nie jest prawomocny.