Urzędnicze szaleństwa po kielichu
Urzędnik też człowiek i czasem musi się napić. Powinno mieć to jednak pewne granice. Tym bardziej jeśli jest się wysoko postawionym pracownikiem administracji.
W miniony piątek w Turku odbyło się Spotkanie Noworoczne i okazuje się, że niektórzy jego uczestnicy zakończyli noc z 18 na 19 stycznia z iście ułańską fantazją. Ów entuzjazm wzmocniony napojami wyskokowymi zaprowadził pewną „balangowiczkę” na szpitalną salę, a jej kompana za kraty aresztu.
Gwoli przypomnienia – w piątkowy wieczór sala „Barbórki” wypełniła się czołowymi lokalnymi politykami, biznesmenami i przedstawicielami najważniejszych tureckich instytucji. O tym, do czego doszło już po XI Spotkaniu Noworocznym poinformował naszą redakcję zbulwersowany nocnymi wydarzeniami Czytelnik.
Z jego słów wynika, że jedna z wysoko postawionych turkowskich urzędniczek po imprezie udała się do – znajdującego się na Muchlinie – domu swego znajomego, również urzędnika. Po jakimś czasie okazało się, że dla kobiety nastał już moment powrotu do domu.
Podróży tej nie można nazwać sztampową, bo kobieta ciągnięta była na sankach, doznała również pewnych obrażeń. W pewnym momencie urzędnik, będący „pod wpływem”, postanowił jednak zaprzestać tego ciężkiego fizycznie działania i nie bacząc na swój stan nietrzeźwości wrócił po samochód. Nocne szaleństwa zakończyło pojawienie się Policji.
Niestety wszystko wskazuje na to, że te dość szokujące doniesienia o zachowaniu dwójki turkowskich urzędników nie są jedynie humorystyczną anegdotą.
Ploteczki ploteczkami, a teraz garść "twardych" faktów. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Turku, faktycznie w nocy z piątku na sobotę funkcjonariusze na jednej z ulic natknęli się na siedzącą na sankach kobietę. Celem jej podróży miał być szpital, gdyż wymagała ona udzielenia pomocy medycznej. Policjanci przyłapali na zachowaniu niezgodnym z prawem jej uczynnego znajomego, który pozostawił sanki oraz swą koleżankę i udał się jednak po auto. Gdy ok. godz. 2:20 zjawił się na ul. Słowackiego, został zatrzymany.
Delikwent był nietrzeźwy, a dobitnie świadczył o tym osiągnięty przez niego wynik 0,65 mg/l czyli ok. 1,3 promila alkoholu w organizmie. Pijany trafił do aresztu, pozbył się również prawa jazdy. Kobieta będąca także w stanie po spożyciu alkoholu faktycznie trafiła do SP ZOZ w Turku. Jej obrażenia okazały się jednak niegroźne.
Według niepotwierdzonych informacji, które przekazał nam zbulwersowany Czytelnik, poszkodowana urzędniczka podczas rejestracji w placówce medycznej podała fałszywe dane osobowe.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72