Narzekania pojawiły się już na wstępie sesji, podczas interpelacji. W tymże punkcie obrad pojawiły się jak zwykle zapytania, kiedy na rozmaitych odcinkach tras zostanie naprawiona nawierzchnia, kiedy zostanie dokonana ścinka poboczy lub wycinka zagrażających kierowcom drzew itp. Zabierający głos w temacie poboczy wiceprzewodniczący Sylwester Kasprzak nie omieszkał wspomnieć, co myśli o nieustannym braku wizyt radnych powiatowych na kawęczyńskich sesjach.

– Z moją interpelacją zwracam się do Zarządu Dróg Powiatowych w Turku, chociaż nie ma radnych powiatowych. To wiadoma sprawa, bo nie interesują ich losy gminy Kawęczyn – stwierdził wiceprzewodniczący, narzekając na to, że ogółem władze powiatu ze starostą na czele mają inne plany, niż zajmowanie się kawęczyńskimi okolicami. – Starosta interesuje się gminą Przykona, a nie naszą gminą, no niestety. Nasza gmina jest przyjazną gminą, lubi nasz powiat, lubi wszystkich, ale niestety w naszej gminie jakoś się ostatnio mało dzieje. Myślę, że w nowej kadencji będzie inaczej –  mówił Sylwester Kasprzak sugerując, że mimo wszystko do prac typu zbiórka poboczy koniecznie trzeba doprowadzić jeszcze w tym roku.

W dalszej części sesji samorządowcom szczebla powiatowego także nie „słodzono”, ponieważ poruszono temat budowy drogi w Będziechowie, która to droga była jeszcze do niedawna powiatową, ale na mocy stosownych porozumień stała się gminną, na co kawęczyńskie władze przystały wynegocjowawszy od powiatu stosowną dotację w wysokości 400 000 zł. Wójt Jan Nowak zasugerował, że nie tak, jak można było oczekiwać, podczas negocjacji w sprawie przejęcia drogi zachował się radny powiatowy Krystian Krawczyk z Kowali Pańskich.

– Państwo pamiętacie wszelakie przygotowania, rozmowy wstępne, potem te bardziej konkretne wiosną 2013 roku, kiedy to Starostwo Powiatowe oferowało nam 270 000 zł dotacji. Nie będę sobie zasług przypisywał, bo kto chce to pamięta, jaką rolę odegrałem, żeby to było nie mniej niż 400 000 zł plus wskazanie w terenie lokalizacji tej drogi, do czego ani pan starosta Bartosik nie bardzo się skłaniał, nie bardzo skłaniał się również nasz radny powiatowy Krystian Krawczyk, no i pan Paruszewski Andrzej z Zarządu Dróg Powiatowych. Twierdzili, że te 400 000 to jest wszystko, natomiast udało się te paręnaście tysięcy ugrać, żeby geodezyjnie tę drogę wskazać, gdzie ona ma swoje granice – stwierdził wójt Nowak.

Przyjemnie nie było także pod koniec sesji, gdy głos w sprawie konieczności naprawy nawierzchni drogi w miejscowości Dziewiątka zabrał tamtejszy sołtys. – Trzeba by może to nanieść w przyszłym roku w budżecie, żeby chociaż odcinkami tę nakładkę robili. No te dziury i dziury. Ja rozmawiałem z Michałem Harasnym, radnym powiatowym, no i mówił mi: umieśćcie to w tym, może to się jakoś da zrobić – stwierdził sołtys. – Ale to on powinien zadbać o umieszczenie w budżecie powiatowym i ewentualnie prosić o jakieś wsparcie z gminy. To powinno być w budżecie powiatowym – stwierdził wiceprzewodniczący Dzikowski. – Oni wszyscy spychają – rzucił wójt Nowak.

AW