Radni nie mieli wiele do powiedzenia w tej sprawie. Do gminy zwrócił się inwestor i gmina musi dopełnić pewnych procedur. – Tym inwestorem jest mieszkaniec Turku. Syn tego mieszkańca skończył w tym roku weterynarię i pewnie z tego względu szukają innych możliwości inwestowania – mówił burmistrz Piątkowski.

Na opinie i oceny przyjdzie czas, a póki co radni nie mieli właściwie nad czym dyskutować i z obowiązku (przy jednym głosie wstrzymującym) przyjęli projekt uchwały, którego zadaniem jest określenie wymagań, jakie powinien spełniać przedsiębiorca ubiegający się o uzyskanie zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie ochrony przed bezdomnymi zwierzętami, prowadzenia schronisk dla bezdomnych zwierząt, a także grzebowisk i spalarni zwłok zwierzęcych i ich części na terenie gminy Dobra.  Dzięki temu formalności stało się za dość.

– Jest to informacja ważna dla społeczności lokalnej. Jest to teren przy drodze gminnej, łączącej drogę krajową z wojewódzką. (…) Jest to dość trudna sytuacja dla gminy. Takiego grzebowiska w pobliżu absolutnie nigdzie nie ma. Na tym poziomie Rada Miejska musi przyjąć regulamin, Rada nie ma wyboru. W tym regulaminie określone są warunki, jakie musi spełnić inwestor. Musi się wypowiedzieć też „Sanepid”, a najbardziej Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Co ważne - cokolwiek będzie się działo na tej działce w Ostrówku, to o tym powiadomieni zostaną właściciele sąsiednich działek. Jest to inwestycja, która dotyczy wręcz całej społeczności lokalnej, więc właściwie poinformowana zostanie cała społeczność – stwierdził Andrzej Piątkowski. 

AW