Nie jest bynajmniej tak, że w Tuliszkowie orkiestry nigdy nie było. Wręcz przeciwnie - przed laty muzykowano w tymże miasteczku. Jak wskazuje Przemysław Przybyłowicz, który zadbał o to, by historia OSP Tuliszków nie została zapomniana, w 1907 roku Zarząd OSP doprowadził do założenia orkiestry. „Po zebraniu odpowiednich funduszy z ofiarności mieszkańców miasta Tuliszkowa kupiono instrumenty muzyczne na sumę 800 rubli. Muzykami byli strażacy, którzy ochoczo zaciągnęli się do orkiestry. Pierwszym kapelmistrzem był organista tuliszkowski, jeden z założycieli straży druh Piotr Olkiewicz” – czytamy w tekście „Historia powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Tuliszkowie”, opartym na kronikach tejże jednostki.

Dziś orkiestry nie ma, ale można temu zaradzić. – Kilkakrotnie do tego tematu podchodzono. Na różne sposoby próbowaliśmy to zorganizować. Na chwilę obecną pojawiła się inicjatywa oddolna – wyjaśniał burmistrz podczas piątkowej sesji.

Chętni do gry w orkiestrze są, ale przydałoby się ich więcej. – Jest już grupa osób, która chce się tego zadania podjąć. Jest to 12, może 15 chętnych. Jeżeli państwo wiedzą, że są w naszym otoczeniu osoby, które grają na instrumentach - nasi sąsiedzi, znajomi, bliscy, dzieci, jak i dorośli - i osoby te byłyby zainteresowane włączeniem się do tej akcji, to proszę o tym informować, czy też proszę namówić znajomych, żeby przyszli i zgłosili się do dyrektora Ośrodka Kultury w Tuliszkowie. Inicjatywa jest fajna – stwierdził Grzegorz Ciesielski.

AW